PolskaStolica blokuje warszawiakom zasiedzenie

Stolica blokuje warszawiakom zasiedzenie

Do północy w piątek urzędnicy wypisywali i
wysyłali do sądów pozwy o zwrócenie miastu nieruchomości
użytkowanych przez warszawiaków - dowiedziało się "Życie Warszawy".

01.10.2005 | aktual.: 01.10.2005 09:26

W ten sposób Ratusz chciał zablokować mieszkańcom możliwość zasiedzenia nieruchomości, które w świetle prawa wchodzą w skład majątku miasta. Według przepisów, po 30 latach mieszkania w lokalu bez wiedzy właściciela i bez umowy z nim, można się starać o tytuł własności lokalu. Jest to tak zwane zasiedzenie - wyjaśnia dziennik.

W przypadku stolicy takich lokali jest około cztery tysiące. Chodzi m.in. o ponad tysiąc nieruchomości zabranych warszawiakom po wojnie na mocy dekretu Bieruta. Do dziś żyją w nich spadkobiercy dawnych właścicieli, którzy nigdy nie pogodzili się z odebraniem im prawa do mieszkań.

Przepisy mówiące o 30-letnim okresie wymaganym do zasiedzenia weszły w życie w 1975 roku. I właśnie teraz, dokładnie od soboty, pierwsi warszawiacy mogą składać wnioski o zasiedzenie zajmowanych lokali, domów, działek. W tym celu muszą złożyć w sądzie dokumenty poświadczające, że od 30 lat korzystają z nieruchomości tak jakby do nich należała. Muszą też wpłacić sumę równą ośmiu procentom wartości zajmowanego budynku lub działki. Potem powinni czekać na postanowienie sądu (minimum pół roku, najdłużej - nawet kilka lat) i w przypadku pozytywnej decyzji zapłacić jeszcze podatek od wzbogacenia się - dodaje gazeta.

Choć cała procedura jest kosztowna i może długo trwać, na pewno nie zabraknie chętnych, którzy skorzystają z prawa do zasiedzenia - pisze "Życie Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)