Sto tysięcy pigułek na aborcyjnym rynku
W zeszłym roku sprzedaż leku Arthrotec wymyślonego na bóle stawów i wydawanego na receptę, wzrosła ponad dwukrotnie - pisze "Dziennik". Specyfik ten jest stosowany do przeprowadzania "domowej aborcji" i ma już co najmniej jedną ofiarę śmiertelną. Ministerstwo Zdrowia i policja udają jednak, że problem nie istnieje.
Z danych Ministerstwa Zdrowia, do których dotarł "Dziennik", wynika, że w 2006 roku sprzedano 145 tysięcy tabletek Arthrotecu. W 2007 roku było to już 280 tysięcy tabletek. Nie zanotowano przy tym żadnego "wysypu" chorób kości i stawów.
Większość z wyprowadzanych z legalnego rynku tabletek można znaleźć w internetowych hurtowniach. Sprzedawcy czują się bezkarni, a ich biznes jest dochodowy. W aptece opakowanie zawierające 10 tabletek Arthrotecu kosztuje około 20 złotych. Na czarnym rynku handlarze biorą 15 złotych za jedną tabletkę. Sprzedających nie odstrasza nawet fakt, że nielegalny handel lekami jest zagrożony karą więzienia do 3 lub do 5 lat.