Steve Fossett uznany za zmarłego
Amerykański multimilioner, łowca przygód i zdobywca rekordów, po pięciu miesiącach od zaginięcia został oficjalnie uznany za zmarłego. Połowę życia zarabiał fortunę jako finansista. Drugą połowę – w pięknym stylu ją roztrwaniał. Ustanowił kilkadziesiąt rekordów lotniczych i żeglarskich.
21.02.2008 | aktual.: 21.02.2008 09:03
Nie wiadomo, jak Steve Fossett zginął. Ostatni raz widziano go 3 września, gdy startował swoim samolotem z lotniska w Yerington w stanie Nevada. To miała być krótka, dwu–trzygodzinna wycieczka. Jednak Fossett mający na koncie takie dokonania jak okrążenie Ziemi balonem oraz samolotem bez międzylądowania nigdy z tej krótkiej wycieczki nie powrócił. Przez następne tygodnie Fossetta szukały dziesiątki samolotów i helikopterów. Za pomoc w odnalezieniu podróżnika jego żona Peggy – jedyna spadkobierczyni jego fortuny – wyznaczyła milionową nagrodę. Wszystko na nic. Po pięciu miesiącach to ona wystąpiła do sądu o uznanie męża za zmarłego, aby móc zrealizować testament. Fossett pozostawił po sobie majątek wart kilkadziesiąt milionów dolarów.
joa