Stetoskop i kasa fiskalna

Zapytaliśmy mieszkańców Bydgoszczy, jak ich zdaniem ewentualne wprowadzenie rozporządzenia wpłynie na funkcjonowanie usług medycznych i prawniczych oraz uczciowść osób je świadczących.

Kazimierz Jędrzejewski: - Myślę, że pomysł jest zdecydowanie dobry. Sam często korzystam z usług lekarzy i mam wątpliwości, czy są do końca uczciwi przy rozliczaniu się ze swojego dochodu. Nigdy nie wręczyłem łapówki, ale często mam wątpliwości, czy honorarium, które wręczam lekarzowi, nie trafia w całości do jego kieszeni.

Katarzyna Gmitruk: - Uważam, że podobne rozporządzenie powinno wejść w życie jak najszybciej. Być może ograniczyłoby to nieuczciwe praktyki. Mam wrażenie, że służba zdrowia jest dostępna jedynie dla osób zamożnych, które stać na dodatkowe wynagradzanie lekarzy i personelu medycznego za usługi, które należą do ich podstawowych obowiązków. Tymczasem rejestrowanie dochodów pozwoliłoby na zwiększenie kontroli, a więc bardziej uczciwe rozliczanie się z podatków.

Kazimierz Majewski: - Oczywiście, że takie rozwiązanie byłoby jak najbardziej słuszne. Po pierwsze, pozwoliłoby zlikwidować niekorzystne zjawisko korupcji, przede wszystkim w służbie zdrowia, która moim zdaniem powinna być maksymalnie sprywatyzowana. W takim przypadku wprowardzenie kas fiskalnych byłoby nie tylko uzasadnione, ale i konieczne. Ale nawet prywatyzacja i kasy fiskalne nie zlikwidują kolejek do lekarzy.

Józef Machowicz: - Nikt nie powinien unikać płacenia podatków, a wprowadzenie kas fiskalnych dla lekarzy i prawników pomogłoby choć ograniczyć ten proceder. W końcu świadczą oni usługi jak każde inne. Pamiętam, jak jakiś czas temu przed podobnym rozwiązaniem buntowali się taksówkarze. Skoro jednak oni musieli zakupić kasy fiskalne, dlaczego miałoby to ominąć lekarzy i prawników? I tak nie unikniemy wszechobecnego fiskusa.

Express Bydgoski
mw