Stępień: diagnoza prof. Glińskiego jest trafna
• Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego przyznał w TVN24, że w Telewizji Polskiej przez kilka dni o nim i o jego fundacji mówiono "niestworzone rzeczy"
• Odniósł się też do przeprosin wicepremiera Piotra Glińskiego. -Trzymajmy się tego, co powiedział, bo to jest trafna diagnoza - stwierdził Stępień
• Wicepremier Piotr Gliński podczas konferencji prasowej krytycznie odniósł się do materiałów emitowanych w TVP dotyczących dotowania fundacji
• Gliński podczas konferencji powiedział między innymi, że jest gotów przeprosić Zofię Komorowską, Różę Rzeplińską czy Jakuba Wygnańskiego w związku z tym, że te osoby były stawiane w krytycznym świetle
29.11.2016 | aktual.: 29.11.2016 02:40
Jerzy Stępień, jest prezesem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, tłumaczył w TVN24, że choć był najbardziej atakowany w "Wiadomościach" TVP, to nie do niego kierował przeprosiny wiceminister Piotr Gliński. - Ze względu na Trybunał Konstytucyjny, to na mnie został przypuszczony największy atak, ale mnie nikt nie przepraszał. Zresztą ja nie potrzebuję przeprosin od profesora Glińskiego. Może mnie Telewizja Polska powinna przeprosić i parę jeszcze innych osób - mówił.
Były sędzi Trybunału Konstytucyjnego odniósł się też do zapowiadanego przez premier Beatę Szydło planu utworzenia Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, którego zasady funkcjonowania opisano w projekcie ustawy dot. finansowania organizacji pozarządowych. Centrum miałoby dysponować pieniędzmi przeznaczonymi na wsparcie różnych organizacji, co według premier zapewniałoby większą transparentność. - Jak przeczytaliśmy projekt tej ustawy, to uznaliśmy, że nie jest ona taka najgorsza. Tylko w czyich rękach ona będzie i jakim celom będzie służyła? Tego wszystkie organizacje społeczne się obawiają - zauważył gość programu "Kropka nad i".
Jerzy Stępień tłumaczył też, dlaczego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w 2015 roku na pensje przeznaczyła 15 milionów złotych, czyli niemal połowę pozyskanych w tym okresie środków - m.in. tę kwestię poruszono w materiałach "Wiadomości" TVP. - Jak pracuje w tej fundacji 150 tys. ludzi, a do tego rocznie odbywa się około 6 tys. szkoleń, to wystarczy te 6 tys. szkoleń pomnożyć przez pensje - czy wynagrodzenie trenera, które niech wynosi tylko 1 tys. - to już jest 6 milionów - mówił Stępień, dodając jednocześnie, że fundacja zatrudnia 150 pracowników etatowych, a także współpracowników oraz posiadała cztery uczelnie wyższe.
Odnosząc się do projektu ustawy PiS o Trybunale Konstytucyjnym, Jerzy Stępień krytykował między innymi zapis dotyczący przechodzenia sędziów TK w stan spoczynku. - W tej ustawie skandaliczny jest przepis, który mówi, że sędziowie, którzy zrezygnują z mandatu, mogą od razu przejść w stan spoczynku. To taki sposób przekupywania sędziów. To są zupełnie niebywałe rzeczy - oburzał się. - My będziemy apelowali do tych sędziów, by się nie poddawali, by bronili tej twierdzy do końca. Mam nadzieję, że oni nie złożą tych mandatów - tłumaczył.
Opisując sytuację polityczną w Polsce gość Moniki Olejnik stwierdził, że "od roku w Polsce dziej się rewolucja" - Następuje zmiana w cały systemie prawa, wymienia się wszystkich ludzi w aparacie. Jeszce nie działa gilotyna, nikt nikomu nie będzie tu ścinał głowy, ale gorszą rzeczą jest wyrzucanie z pracy i w tym sensie gilotyna już działa. Po tym, co się stało z profesorem Glińskim, widać, że ta rewolucja wchodzi w fazę nadgryzania własnych dzieci - mówił.
- Moim zdaniem Polską rządzi prezes Kaczyński z panem Macierewiczem (...). Mamy tutaj do czynienia z toksycznym związkiem dwóch mężczyzn, którzy dyktują wszystko w Polsce - podkreślił. A zapytany o pozytywne decyzje obecnego rządu, przyznał, że program 500 + można za taką uznać, ale jak zaznaczył "zależy dla kogo", przyznał też, że flagowy program PiS jest "bardzo ryzykowny dla rządzących, ponieważ ma dziury".
oprac. Michał Kurek
Zobacz także: Ryszard Czarnecki o ministrze Piotrze Glińskim