PolskaStefan Niesiołowski: LPR nie chodzi o żadne matki!

Stefan Niesiołowski: LPR nie chodzi o żadne matki!

"Becikowe" tylko dla najuboższych. Tak będzie głosowała Platforma. Tak, że ten populistyczny pomysł, który ma odróżnić LPR od PiS-u - bo to o to chodzi, przecież nie o żadne matki mi się wydaje, bo nagle ta gorliwość LPR-u w momencie, kiedy znika ze sceny, jest zrozumiała i jasna, ale nie ma nic wspólnego z politycznymi potrzebami tej partii - to będzie odrzucone - powiedział senator Platformy Obywatelskiej profesor Stefan Niesiołowski w audycji "Salon polityczny Trójki".

1000 złotych becikowego dla wszystkich czy tylko dla najuboższych?

- Tylko dla najuboższych. Tak będzie głosowała Platforma. Z dyskusji wynika, że także część posłów innych klubów. Tak, że ten taki populistyczny pomysł, który ma odróżnić LPR od PiS-u - bo to o to chodzi, przecież nie o żadne matki mi się wydaje, bo nagle ta gorliwość LPR-u w momencie, kiedy znika ze sceny, jest zrozumiała i jasna, ale nie ma nic wspólnego z politycznymi potrzebami tej partii - to będzie odrzucone. To znaczy prawdopodobnie Senat przyjmie rozsądniejszą wersję rządową, żeby tylko kobiety uboższe, bardziej potrzebujące otrzymały to wsparcie.

No właśnie, a Liga Polskich Rodzin straszy rząd, że jesli becikowego nie będzie dla wszystkich to LPR wycofa swoje poparcie dla rządu. To jest straszenie czy tak będzie rzeczywiście?

- Tego nie wiem, ale to nie moje zmartwienie. Mnie nie interesuje koalicja PiS-u z LPR-em i problemy koalicji nie są moimi problemami. Na razie robią wspólny skok na media, tak, że myślę jakieś tam wspólne interesy mają i myślę, że te interesy będą realizować. Raczej straszenie, ale mało mnie to wzrusza.

Mówi pan o wspólnym skoku na media. Dwa kontrowersyjne zapisy - jeden o tym, by tylko nadawcy społeczni mogli automatycznie przedłużać koncesję i drugi z Samoobrony, a nie LPR, że Krajowa Rada ma inicjować i podejmować działania w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej.

- Zapisów kontrowersyjnych jest więcej. Sama idea tej ustawy - zastąpienie pięciu członków skompromitowanej Krajowej Rady, tymczasowej, ale jednak przez pięciu członków wg takiego dogadania się, ponieważ PiS chciał trzech, ale sam by tego nie przegłosował - no to dodał po jednym członku LPR-owi i Samoobronie - i teraz przegłosują - to jest najgorsze co może być - upolitycznianie. Telewizja staje się przedmiotem łupów i targów politycznych i to jest najgorsza rzecz.

No, ale tak było właściwie przez te wszystkie lata, wiec nic się nie zmienia.

- No tak, ale idea była taka: myśmy się umawiali, że te wybory mają coś zmienić, że po tych wyborach ma się w Polsce coś zmienić, ale zmienia się na gorsze. Natomiast argument jest taki, że skoro wszyscy kradli to my będziemy dalej kradli, no to czy my mamy walczyć z korupcją? Czy skoro nic się nie zmienia to kradnijmy dalej. No to ja tej filozofii nie podzielam. Uważam, że to jest najgorsze upolitycznianie jakie może być, bo właściwie jedna partia kontroluje. Do tej pory jakiś tam kulawy pluralizm był, natomiast teraz już nie ma żadnego To jest monopartyjna dyktatura telewizji. Źle to wróży polskim mediom.

Ale PiS mówi, że Platforma oburza się dlatego, że członkowie SLD i Platformy są w radach nadzorczych mediów publicznych, są we władzach mediów publicznych. Tutaj posłowie wymieniają przede wszystkim Jana Dworaka - prezesa TVP, który jest czy był członkiem PO.

- Ja muszę powiedzieć, że telewizja się pod prezesurą pana Jana Dworaka bardzo poprawiła. Ja nie widzę żadnych problemów. Gdyby ta telewizja taka się utrzymała to ja mógłbym to wszystko odwołać i powiedzieć, że nie miałem racji. Ale jeżeli etyki w mediach ma pilnować pan Jackowski to ja za taką moralnośc dziękuję. Ja tych zastrzeżeń PiSu nie podzielam. Musiałbym zobaczyć tę radę. Moim zdaniem to jest pomówienie, a poza tym ta telewizja jednak jest pluralistyczna. Pan prezes Dworak nie pokazywał na okrągło tylko Platformy i nie prowadził żadnej propagandy Platformy, natomiast zapowiedzi i tego co ci panowie robią są jak najgorsze. Co do tego pierwszego pytania - ja nie rozumiem zupełnie przed kim ta Krajowa Rada ma tej etyki bronić. Przed dziennikarzami? W ogóle ten przepis jest niepotrzebny, niejasny.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)