ŚwiatStaruszek za kierownicą zabił 10 osób

Staruszek za kierownicą zabił 10 osób

10 osób zabił i ponad 50 ranił
87-letni mężczyzna, który wjechał samochodem w tłum
ludzi zgromadzonych na targu rolniczym w Santa
Monica w Kalifornii.

17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 21:48

Ulica, na której odbywał się targ była zamknięta dla ruchu pojazdów. Kierowca, Russell Weller, jechał z szybkością około 90 km/h, masakrując po drodze ludzi. Sam nie odniósł prawie żadnych obrażeń.

Poruszający się o lasce Weller mówi, że nie wie, dlaczego wjechał w tłum, i twierdzi, że nie mógł się zatrzymać. Być może - jak mówi - pomylił hamulec z pedałem gazu.

Weller został zatrzymany przez policję, ale potem zwolniony, kiedy badania wykazały, że nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Władze rozważają oskarżenie go o nieumyślne zabójstwo.

W ostatnich latach wydarzyło się w USA co najmniej kilka tego rodzaju wypadków spowodowanych przez kierowców w podeszłym wieku. Według statystyk, po drogach w USA w 2000 r. jeździło 18,9 miliona kierowców wieku ponad 70 lat. Ponieważ społeczeństwo amerykańskie się starzeje, przewiduje się, że w 2040 r. 25% kierowców będzie w wieku emerytalnym (powyżej 65 lat).

Sprawca wypadku miał ważne prawo jazdy, odnowione dwa lata temu bez sprawdzenia, czy jest w stanie prowadzić auto nie zagrażając sobie i innym. Tymczasem okazało się, że miał wypadki - niedawno uderzył samochodem we własny garaż.

Tragedia w Santa Monica wywołała w USA dyskusję na temat ograniczeń prowadzenia samochodów przez starsze osoby. Proponuje się obowiązkowe testy drogowe dla osób powyżej pewnej granicy wieku, np. 75 lat. Postulaty te napotykają jednak zażarty opór silnego w USA lobby emerytów, którzy twierdzą, że testy takie oznaczają dyskryminację ludzi starszych. Przeciwnicy testów argumentują rónież, że, statystycznie rzecz biorąc, większym zagrożeniem na drogach są najmłodsi kierowcy i oni też powodują najwięcej wypadków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)