PolskaStarosta nie złożył oświadczenia, wojewoda nie poinformował

Starosta nie złożył oświadczenia, wojewoda nie poinformował

Aresztowany starosta starachowicki nie złożył
oświadczenia majątkowego - wykazała prowadzona w starostwie
kontrola. Przewodniczący rady powiatu wystosował do premiera
skargę na wojewodę świętokrzyskiego Włodzimierza Wójcika, który
nie poinformował o tym fakcie rady.

17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 17:54

Przeprowadzenie kontroli zlecił wojewodzie i Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Kielcach minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik.

Starosta miał obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego wojewodzie do 30 kwietnia. Zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym, jeśli tego nie zrobił, rada powiatu powinna go w ciągu 30 dni odwołać z pełnionej funkcji - poinformował przewodniczący rady powiatu Cezary Berak (Stowarzyszenie Samorząd 2002).

Dodał, że wojewoda nie poinformował rady o brakującym oświadczeniu. Ujawniła to dopiero kontrola w starostwie. Dlatego przewodniczący rady powiatu złożył skargę na Wójcika do premiera Leszka Millera.

Rzeczniczka wojewody Beata Ryń powiedziała, że zgodnie z tą samą ustawą, wojewoda ma czas do 30 października na poinformowanie rady o niezłożeniu przez starostę oświadczenia. Dodała, że 11 czerwca o tym fakcie został poinformowany skarbnik powiatu, wicestarosta i RIO.

Berak przyznał, że przepisy ustawy są sprzeczne, ale jego zdaniem "dobry zwyczaj" nakazuje, aby poinformować radę o tej sprawie. W jego odczuciu, jest to ukrywanie prawdy. Poinformował, że na najbliższym posiedzeniu rady powiatu zamierza złożyć wniosek o odwołanie aresztowanego starosty.

Radni już w maju głosowali nad odwołaniem Mieczysława S. ze stanowiska starosty, ale do poparcia wniosku zabrakło wtedy dwóch głosów.

Starosta i ówczesny wiceprzewodniczący rady (obaj z SLD) zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez Centralne Biuro Śledcze i aresztowani przez sąd. Prokuratura Okręgowa w Kielcach oskarżyła starostę Mieczysława S. o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradziony samochód, a Marka B. o wyłudzenie odszkodowania oraz łapówkarstwo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)