Starcia sadrystów z brytyjskimi żołnierzami w Basrze
Bojówki radykalnego duchownego
szyickieho Muktady al-Sadra zaatakowały brytyjskich
żołnierzy w Basrze na południu Iraku i próbowały szturmować
siedzibę gubernatora. Co najmniej jedna osoba została ranna.
08.05.2004 | aktual.: 08.05.2004 08:59
Setki sadrystów z tzw. Milicji Mahdiego przeszły ulicami drugiego co do wielkości miasta w Iraku, strzelając do brytyjskich patroli i prowokując potyczki w kilku dzielnicach na północnym zachodzie i w centrum Basry. W kwaterę główną wojsk koalicyjnych wystrzelono rakietę przeciwpancerną.
W Amarze, na północ od Basry, żołnierze brytyjscy przypuścili szturm na siedzibę ruchu sadrowskiego, wywołując gwałtowną bitwę z Milicją Mahdiego. Co najmniej trzech bojowców zginęło, a ośmiu zostało rannych - twierdzą świadkowie. Według rzecznika sił brytyjskich, dwóch żołnierzy zostało lekko rannych.
Do starć doszło nazajutrz po piątkowych modłach, w czasie których przedstawiciel Sadra w Basrze, Szejk Abdul Sattar al-Bahadli obiecał wiernym po 350 dolarów za schwytanie lub 150 dolarów za zabicie brytyjskiego żołnierza. Oświadczył też, że "każdy Irakijczyk, który schwyta kobietę-żołnierza, może ją sobie zatrzymać jako niewolnicę".
Sadrowska Milicja Mahdiego kontroluje święte miasta szyitów: Nadżaf, Kufę i Karbalę, gdzie często ściera się z wojskami koalicyjnymi. W Basrze jest aktywna, ale nie dominuje w mieście. Do tej pory w Basrze, oddalonej o 550 km od Bagdadu, nie dochodziło do walk z sadrystami, które stały się udziałem szyickich miast w środkowym Iraku.