Starcia nacjonalistów i antyfaszystów w Wielkiej Brytanii
W Wielkiej Brytanii doszło do serii starć nacjonalistów i lewicowych bojówkarzy. W Londynie demonstrowali członkowie Brytyjskiej Partii Narodowej BNP, protestując przeciwko śmierci żołnierza zamordowanego 11 dni temu przez islamistów. Przeciw nim wystąpili sympatycy organizacji Zjednoczenie Przeciw Faszyzmowi.
Skrajna prawica wyzyskuje zamordowanie 24-letniego żołnierza, Lee Rigby'ego w celach propagandowych. Wczorajsza demonstracja narodowców w Londynie miała przejść pod pomnik poległych na Whitehallu, opodal Downing Street i Parlamentu, ale drogę zablokowali im na wiele godzin członkowie Zjednoczenia Przeciw Faszyzmowi.
Policja aresztowała 58 z nich za zakłócanie porządku. Podobne podwójne demonstracje odbyły się w Leeds i Sheffield na północy Anglii. Wzięły w nich udział Angielska Liga Obrony i antyfaszyści. Zatrzymano 5 osób.
Rodzina zabitego Lee Rigby'ego apelowała o zachowanie spokoju i o zaniechanie wszelkich antyislamskich wystąpień. Ale od czasu zamachu odnotowano już ponad 200 przypadków znieważania muzułmanów i napaści - w tym próbę podpalenia meczetu.
Tymczasem policja w Londynie postawiła w stan oskarżenia drugiego z zabójców żołnierza. Zarzuca mu nie tylko dokonanie tej zbrodni, ale też usiłowanie zabójstwa dwojga policjantów i nielegalne posiadanie broni.. 28-letni Michael Adebolajo (wym. adeboladżo) stanie przed sądem w poniedziałek.. Sprawa drugiego zabójcy, Michael Adebowale, rozpoczęła się już w czwartek.