Starania o bazylikę
W Bolesławcu starają się, by sanktuarium Wniebowziętej Matki Kościoła zostało bazyliką mniejszą. Procedura już trwa.
Sanktuarium Wniebowziętej Matki Kościoła w Bolesławcu zostało wytypowane przez biskupa legnickiego do godności bazyliki mniejszej. To tytuł honorowy, nadawany przez papieża, który otrzymują kościoły wyróżniające się wartością zabytkową, albo walorami liturgicznymi bądź duszpasterskimi.
- Nasze sanktuarium na pewno na to zasługuje - mówi członek wspólnoty parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja Michał Podulka. - Na pewno taka godność podniosłaby znaczenie naszej pięknej świątyni.
Żeby uzyskać tytuł bazyliki mniejszej , trzeba przejść długą procedurę, która trwa nieraz czasem kilka lat. Pierwszy krok został już zrobiony.
Polski episkopat zadecydował jednogłośnie, że bolesławiecka świątynia spełnia wymagania, ze względu na historię i wyposażenie wnętrza.
- Ta świątynia swoimi korzeniami sięga średniowiecza. Odkryliśmy dokumenty potwierdzające, że kościół na wzgórzu bolesławieckim istniał przed rokiem 1247 - mówi kustosz sanktuarium, ksiądz doktor Andrzej Jarosiewicz. - Ta świątynia jest przez nas wszystkich w szczególny sposób ukochana i to jest miejsce, które ma szczególny klimat dla człowieka wierzącego. Klimat, który służy modlitwie i spotkaniu z Panem Bogiem - dodaje.
Bardzo ważnym argumentem w staraniach o godność bazyliki była systematyczna renowacja świątyni przeprowadzana dzięki staraniom kustosza Jarosiewicza oraz wiernych. Warte już ponad dwa miliony milionów złotych prace konserwatorskie, od wymiany dachu i remontu wieży przez renowację witraży po renowację elementów wnętrza kościoła, wspierają również samorządy i zwykli bolesławianie.
Właśnie ukazała się publikacja "Bolesławieckie Sanktuarium Maryjne", której autorem jest ks. Andrzej Jarosiewicz. Ma ona służyć promocji bolesławieckiej świątyni w staraniach o uzyskania godności bazyliki mniejszej.
- Pięć ostatnich lat, to bardzo wytężone prace konserwatorskie w tym kościele, to był dobry moment żeby zrobić pewne podsumowanie - mówi ks. Andrzej Jarosiewicz. Książka zawiera teksty po polsku, włosku, niemiecku i angielsku. Wydawnictwo trafi do Rzymu, do Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, gdzie posłuży za wstępny materiał, żeby eksperci mogli przeanalizować jakiej klasy obiektem jest bolesławieckie sanktuarium i czy nadać mu tytuł bazyliki.