PolskaStarachowicki policjant do aresztu

Starachowicki policjant do aresztu

Prokuratura Okręgowa w Kielcach wystąpi do sądu z wnioskiem o aresztowanie zatrzymanego w środę
starachowickiego policjanta - poinformował zastępca
prokuratora okręgowego, Janusz Bors. Funkcjonariusz jest
podejrzany o to, że informował członków starachowickiego gangu o
wiedzy tamtejszej policji na ich temat.

Prokuratura skieruje wniosek o areszt z uwagi na grożącą policjantowi karę do dziesięciu lat pozbawienia wolności oraz ze względu na możliwość utrudniania postępowania - dodał Bors.

Zatrzymanemu w środę przez Centralne Biuro Śledcze policjantowi prokuratura postawiła zarzuty bezprawnego ujawniania tajemnicy służbowej oraz przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Zatrzymany funkcjonariusz ma 41 lat, w policji pracuje od 19 lat. Jest dzielnicowym. Jeśli potwierdzą się zarzuty, zostanie usunięty ze służby - poinformowała rzeczniczka świętokrzyskiej policji, Elżbieta Różańska-Komorowicz.

Oprócz policjanta funkcjonariusze CBŚ zatrzymali sześciu mieszkańców województw świętokrzyskiego i podkarpackiego, którym postawiono zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach i podrabiania dokumentów związanych ze sprawami meldunkowymi.

Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie udziela w tej sprawie bardziej szczegółowych informacji.

W marcu CBŚ rozbiła w Starachowicach zorganizowaną grupę przestępczą. Wśród zatrzymanych byli starosta i wiceprzewodniczący rady powiatu oraz dwaj policjanci. Część zatrzymanych wtedy osób podejrzanych jest o handel bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, obrót narkotykami oraz kradzieże samochodów i wymuszenia haraczy za nie. U podejrzanych wykryto m.in. kilkanaście sztuk broni palnej, cztery granaty, kilkaset sztuk amunicji ostrej, około pięciu kilogramów materiałów wybuchowych i 3,5 tys. tabletek narkotyku ekstasy.

"W głównym śledztwie dotyczącym grupy przestępczej ze Starachowic zarzuty postawiono dotychczas 22 podejrzanym, ośmiu z nich przebywa w areszcie. Trudno powiedzieć, kiedy śledztwo dobiegnie końca" - powiedział rzecznik prokuratury Bogdan Karp.

Ze śledztwa wyłączono tzw. wątek samorządowy. Prokuratura oskarżyła byłego starostę starachowickiego o usiłowanie wyłudzenia ponad 28 tys. zł odszkodowania za rzekomo skradzione auto, a byłego wiceprzewodniczącego rady powiatu o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo. Obaj mieli działać "wspólnie i w porozumieniu" z Leszkiem S. - szefem miejscowej mafii. 20 sierpnia w starachowickim sądzie rozpoczął się proces obu samorządowców oraz trzech innych osób. Byli samorządowcy przebywają w areszcie.

Ze śledztwa wyłączono również "wątek przecieku". 4 lipca "Rzeczpospolita" doniosła, że z policyjnego podsłuchu wynika, iż poseł Andrzej Jagiełło zadzwonił do jednego ze starachowickich samorządowców i ostrzegł go przed planowaną akcją CBŚ. Jagiełło miał się powołać na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki. Zarzuty związane z ujawnieniem informacji o akcji CBŚ Prokuratura Okręgowa w Kielcach postawiła posłom Andrzejowi Jagielle, Henrykowi Długoszowi i Zbigniewowi Sobotce.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)