Stanowisko zostało w rodzinie
Gmina Gręboszów była jedyną w regionie, w
której nie było w ostatnich wyborach samorządowych chętnych na
posadę wójta. Ale samorząd ma już sternika. Wójtem została żona
byłego włodarza gminy Krystyna Świętek. Kierowanie gminą
powierzyli jej radni - informuje "Gazeta Krakowska".
21.12.2006 | aktual.: 21.12.2006 00:22
W poprzedniej kadencji rządy w gminie sprawował Stanisław Świętek. Ponieważ jednak sąd wymierzył mu karę za jazdę samochodem po alkoholu, wójt o reelekcję ubiegać się nie mógł. Wybór wójta spoczął więc nie na mieszkańcach, a na gminnych radnych. Ci zaś zdecydowali, że gminą kierować będzie Krystyna Świętek. Podczas tajnego głosowania w trakcie sesji jej kandydaturę poparło 14 z 15 radnych. Ten jedyny wstrzymał się od głosu.
Bardzo długo zastanawiałam się nad kandydowaniem. Zdecydowałam się, bo jestem osobą ambitną, ale nie spodziewałam się tak dużego poparcia w radzie - mówi pani wójt.
Niemal jednogłośny wybór niespodzianką jednak nie jest. Krystyna Świętek, tak jak jej mąż, jest członkinią PSL. A gmina Gręboszów to prawdziwe królestwo ludowców - komentuje dziennik. W radzie gminy zasiadają wyłącznie radni PSL. To jednak nie wszystko. Listopadowe wybory samorządowe miały w gminie wymiar wyłącznie symboliczny. O 15 miejsc w radzie ubiegało się tylko 16 kandydatów. 14 zostało radnymi bez organizowania głosowania. Wybory ograniczyły się więc tylko do jednego okręgu, w którym o mandat walczyli kandydat PSL oraz rywal z komitetu "Niezależni". Wygrał ludowiec.
Taka sytuacja w radzie gwarantuje Krystynie Świętek komfortowe rządy. Pani wójt chce w najbliższym czasie doprowadzić do wybudowania parkingu obok Urzędu Gminy, planuje wznoszenie sali gimnastycznej obok szkoły w Gręboszowie oraz budowę gabinetu rehabilitacyjnego. Ma urzędnicze doświadczenie, bo w gminie pracowała kilka lat - podaje "Gazeta Krakowska". (PAP)