Staniszkis: następcą Dorna powinien zostać Rokita
Socjolog prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że ocena tego czy pozbawienie stanowiska szefa resortu spraw wewnętrznych Ludwika Dorna było słusznym krokiem, zależeć będzie od tego, kto go zastąpi. Jej zdaniem, byłoby dobrze, gdyby schedę po Dornie przejął Jan Rokita (PO), a nie obecny prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.
07.02.2007 | aktual.: 07.02.2007 18:02
Premier przyjął dymisję Ludwika Dorna ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji. W mediach pojawiły się nazwiska osób, które mogłyby zastąpić Dorna; wśród nich są m.in. Rokita i Kaczmarek.
W spekulacje, że Rokita mógłby wejść do rządu J. Kaczyńskiego nie wierzy szef PO Donald Tusk. Według niego, każdy kto sądzi, że "Jan Rokita jest politykiem sprzedajnym, mówi o nim w nieuprawniony sposób bardzo złe rzeczy".
Premier zaprzeczył, że Rokita otrzymał propozycję objęcia resortu SWiA, o czym donosiły media. Nie dostał propozycji, bo Jan Rokita jest - dotychczas przynajmniej - politykiem Platformy Obywatelskiej. Nie ma zwyczaju, żeby politykom opozycji proponować stanowiska w rządzie - mówił szef rządu.
Staniszkis przyznała, że dymisja Dorna zaskoczyła ją. W jej ocenie polityk ten "gwarantował, że istnieje dalekosiężny projekt jeżeli chodzi o ten rząd".
Podkreśliła jednak, że z oceną tego, jak ta decyzja wpłynie na jakość rządzenia trzeba się wstrzymać do czasu wyłonienia następcy Dorna.
Gdyby został nim Rokita, byłoby to racjonalne. Po przedstawieniu raportu o koniecznych reformach państwa, byłoby to idealne posunięcie - oceniła Staniszkis.
Raport, który pod koniec stycznia przedstawił Rokita, to kilkusetstronicowy dokument przygotowany przez "gabinet cieni" Platformy. Koncentruje się on na działaniach, które w zamiarze autorów, mają zreformować państwo i unowocześnić gospodarkę.
Według Staniszkis, Rokita staje się "głównym zasobem politycznym". Socjolog uważa, że jego obecność w PO to szansa na konserwatywną tożsamość Platformy, "a w przyszłości możliwość budowy centrum ze zreformowaną lewicą Aleksandra Kwaśniewskiego i Andrzeja Olechowskiego". Taka formacja polityczna - oceniła Staniszkis - może zagrozić w przyszłości PiS.
Niebezpieczne dla Prawa i Sprawiedliwości - uważa socjolog - jest także wyjście Rokity z PO i stworzenie własnej partii.
Tylko jakaś kooptacja Rokity daje szansę PiS w tej walce o przywództwo na prawicy - oceniła Staniszkis. Taką "kooptacją" - dodała - mogłoby być wejście polityka Platformy do rządu.
Zdaniem Staniszkis, przejęcie kierownictwa resortu spraw wewnętrznych przez prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka byłoby "wielkim błędem".
Jeżeli ktoś jest dobrym prokuratorem, to niech kontynuuje swoją pracę. Taka zmiana pokazałaby tylko jak krótka jest ławka w PiS - oceniła.