Stanie przed sądem za testowanie materiałów wybuchowych
Do ośmiu lat więzienia grozi mężczyźnie, który
gromadził i wytwarzał materiały wybuchowe oraz mieszaniny
pirotechniczne, a potem detonował je, by sprawdzić ich siłę
rażenia. Prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do
sądu - poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury
Mirosława Kalinowska-Zajdak.
01.12.2004 | aktual.: 01.12.2004 17:02
29-letni Rafał M. został zatrzymany w marcu tego roku. Podejrzewano go o to, że w 1999 r. dwa razy zdetonował ładunki wybuchowe, które zniszczyły ogrodzenie fortu Grębałów w Krakowie, a potem jeszcze raz w tym samym miejscu usiłował dokonać wybuchu.
Podczas przeszukań w mieszkaniu i piwnicy Rafała M., w 11-piętrowym bloku w Nowej Hucie, policjanci znaleźli materiały wybuchowe, mieszanki pirotechniczne, petardy i substancje chemiczne, zeszyt z zapiskami reakcji chemicznych oraz fotografie przedstawiające eksplozje. Mężczyzna miał także kilka naboi do broni palnej i nielegalne programy komputerowe.
Według biegłych zabezpieczone resztki ładunków zawierały mieszaninę azotanu amonu z innymi substancjami chemicznymi, zdolną do wybuchu, który mógłby stworzyć niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osób znajdujących się w pobliżu. W mieszkaniu i piwnicy Rafała M. znaleziono m.in. azydek srebra i nadchloran amonu oraz gotowe zapalniki, które były przechowywane nieodpowiednio i groziły niekontrolowaną detonacją.
Rafał M. przyznał, że w warunkach domowych konstruował petardy, materiały wybuchowe i mieszaniny pirotechniczne. Tłumaczył, że od lat szkolnych interesuje się chemią, ukończył technikum chemiczne o specjalności technologia procesów chemicznych, a przygotowane przez siebie substancje wybuchowe odpalał w różnych miejscach, testując ich siłę rażenia - powiedziała Kalinowska-Zajdak.
Mężczyzna został aresztowany. Postawiono mu zarzuty niszczenia mienia i nielegalnego posiadania oraz wyrabiania materiałów wybuchowych. Ich przechowywanie w bloku mieszkalnym mogło doprowadzić do eksplozji i bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób - tłumaczyła Kalinowska-Zajdak.
Prokuratura zarzuciła także Rafałowi M. posiadanie bez wymaganego zezwolenia naboi do broni palnej oraz paserstwo skopiowanych na nośnikach CD trzech programów komputerowych.