Stan wyjątkowy na Wyspach Kanaryjskich. Mieszkańcy przerażeni. "Nigdy czegoś takiego nie widziałem"
Ulewne deszcze nawiedziły Wyspy Kanaryjskie, zmuszając władze do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Najbardziej dotknięte są gminy Arrecife, Teguise i San Bartolome na Lanzarote. Mieszkańcy są zaskoczeni skalą zjawiska.
Ulewne deszcze sparaliżowały Lanzarote, jedną z wysp archipelagu Wysp Kanaryjskich. Władze lokalne ogłosiły stan wyjątkowy, a mieszkańcy podkreślają, że nigdy wcześniej nie widzieli tak intensywnych opadów. W niektórych miejscach spadło ponad 70 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu zaledwie dwóch godzin.
Orkan Olivier nawiedził Lanzarote
Orkan Olivier przyniósł nieoczekiwaną intensywność opadów, co zaskoczyło mieszkańców i turystów. Lanzarote, znana z pięknej pogody, zmieniła się w krajobraz pełen chaosu. Nagrania z zalanych ulic i unieruchomionych samochodów obiegły hiszpańskie media, pokazując skalę zniszczeń.
Największe problemy odnotowano w gminach Arrecife, Teguise i San Bartolome, gdzie strażacy interweniowali ponad 300 razy w ciągu jednej doby. Przerwy w dostawie prądu dodatkowo utrudniły sytuację. Mieszkańcy relacjonują, że tak intensywnych opadów nie doświadczyli nigdy wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowa jazda 19-latka. Wyleciał z drogi na zakręcie
Mieszkaniec Costa Teguise, cytowany przez portal Canarias7, stwierdził:
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem - dodał.
Służby meteorologiczne ostrzegały przed intensywnymi opadami związanymi z orkanem Olivier.
Powódź na Lanzarote
Media społecznościowe pełne są zdjęć i filmów ukazujących skutki orkanu Olivier. Ulice zamieniły się w rwące strumienie, a systemy odprowadzania deszczówki nie poradziły sobie z taką ilością wody. Eksperci przypominają, że intensywne opady deszczu nie są nowością w Hiszpanii, ale ich skala budzi coraz większe obawy.
Hiszpania w ostatnich miesiącach często doświadczała ulewnych deszczy. Najtragiczniejsze wydarzenia miały miejsce pod koniec października 2024 r., kiedy gwałtowne powodzie we wschodniej części kraju spowodowały śmierć ponad 220 osób.
Problemy z infrastrukturą i zalecenia dla mieszkańców
Mieszkańcy Arrecife zmagają się z problemami kanalizacyjnymi, gdyż woda zalała system odwadniający. Zdjęcia udostępniane w mediach społecznościowych pokazują zalane drogi i parkingi.
- Ogromne połacie lądu są zalane brązową wodą, która spływa w kierunku wybrzeża - relacjonuje "The Sun".
Lokalne służby bezpieczeństwa wydały zalecenia dotyczące zachowania się w sytuacji zagrożenia. Mieszkańcy są proszeni o unikanie niepotrzebnych podróży. Władze starają się minimalizować skutki żywiołu, jednak sytuacja pozostaje trudna.
Źródła: fakt.pl, wydarzenia.interia.pl