Stan kryzysowy w stolicy Bułgarii
Rząd Bułgarii ogłosił stan kryzysowy w stolicy kraju Sofii i w jej okolicach - poinformował premier Sergej Staniszew. Przyczyną są stosy śmieci, z których wywozem nie radzą sobie firmy oczyszczania miasta. Zdaniem władz sanitarnych, sytuacja może doprowadzić do wybuchu epidemii czerwonki i żółtaczki.
09.04.2009 17:38
Premier wyjaśnił, że w ostatnich tygodniach napływa do niego coraz więcej sygnałów i skarg na nagromadzenie śmieci i nieregularne opróżnianie kontenerów, zwłaszcza w czterech dzielnicach we wschodniej części miasta.
Według władz sanitarnych stosy brudów po wiosennym ociepleniu grożą epidemiami czerwonki i żółtaczki oraz prowadzą do zwiększenia się liczby szczurów.
Do sytuacji tej doprowadziło rozwiązanie w lutym przez władze miasta umowy z firmą na oczyszczanie prawie połowy stolicy. W zamian podpisano umowy z kilkoma mniejszymi firmami, które nie są w stanie zagwarantować regularnego wywozu śmieci.
Rząd zadecydował o powołaniu sztabu kryzysowego, który ma zorganizować sprzątanie miasta.
W związku z decyzją rządu mer Sofii Bojko Borysow, którego partia jest faworytem w czerwcowych wyborach parlamentarnych, przerwał wizytę w Moskwie. Borysow stwierdził, że podejmując decyzję o wprowadzeniu stanu kryzysowego, Staniszew chciał go zdyskredytować.
Ewgenia Manołowa