Stalinowska prokurator nie stanie przed sądem
Helena Wolińska-Brus, która jako stalinowska prokurator kazała aresztować generała Augusta Fieldorfa "Nila", zastępcę dowódcy AK, najprawdopodobniej nigdy nie stanie przed sądem polskim - pisze "Rzeczpospolita".
86-letnia dziś była prokurator ma brytyjskie obywatelstwo. Gdyby trafiła do Polski, zgodnie z obowiązującym prawem jej proces, jak każdego oficera, musiałby się odbyć przed sądem wojskowym. Dwa razy prosiliśmy Wielką Brytanię o aresztowanie i ekstradycję Wolińskiej-Brus, ale Brytyjczycy mają wątpliwości. Tam nie ma sądownictwa wojskowego, dlatego władze zastanawiają się, czy ich obywatel może być sądzony przez taki sąd - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Witold Kulesza, szef pionu śledczego IPN w Warszawie.
Prokurator IPN postawił Wolińskiej-Brus zarzuty popełnienia zbrodni komunistycznej wobec 16 oficerów polskiego podziemia. Aresztowany na jej polecenie "Nil" został skazany na śmierć i stracony w 1953 roku. (PAP)