Stadion Lecha Poznań zamknięty - kibice mają nietypowy pomysł
Po tym, jak poznański stadion zamknął wojewoda, kibice zamierzają spotkać się przed stadionem i rozgrywany na nim mecz obejrzeć na telebimie.
17.07.2014 | aktual.: 17.07.2014 08:54
Przypomnijmy, że 30 czerwca wojewoda wielkopolski Piotr Florek poinformował, że nie zgadza się na wpuszczenie kibiców na stadion na pierwszy mecz Lecha Poznań rozgrywany w nowym sezonie (20 lipca Kolejorz zmierzy się z Piastem Gliwice)
. To kolejna odsłona walki wojewody z odpalaniem rac w trakcie spotkań poznańskiej drużyny. Po tym, jak w trakcie ostatniego meczu kibice odpalili na II trybunie 48 rac, a policji nie udało się zidentyfikować żadnego ze sprawców, wojewoda zażądał od władz Lecha, aby na kolejne spotkanie nie została wpuszczona żadna z kilku tysięcy osób, która w trakcie odpalania rac była obecna na II trybunie. Klub się na to nie zgodził, więc Piotr Florek postanowił zamknąć cały stadion.
- Oczekuję od władz Lecha podjęcia jakichkolwiek działań potwierdzających, że zależy im na wyeliminowaniu z trybun kibiców łamiących przepisy - wyjaśniał wojewoda, zapowiadając, że jeżeli odpalanie rac będzie się powtarzać, za każdym razem będzie zamykał obiekt.
To, że mecz Lecha z Piastem Gliwice odbędzie się przy pustych trybunach, nie znaczy jednak wcale, że w niedzielę wokół stadionu przy ul. Bułgarskiej będzie pusto. Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań zgłosiło bowiem do Urzędu Miasta zgromadzenie, które ma się odbyć w niedzielę na terenach przy Inea Stadionie. Fani Kolejorza zamierzają oglądać mecz na telebimach przed stadionem i stamtąd dopingować swoją drużynę.
- Zgodę na transmisję musi jeszcze wydać platforma NC+, na którą cały czas czekamy - wyjaśnia w rozmowie z WP.PL Łukasz Borowicz, rzecznik prasowy Lecha Poznań.
Przypomnijmy, że nie będzie to pierwszy raz, gdy mecz w Poznaniu będzie rozgrywany przy pustych trybunach, gdy w tym samym czasie przed stadionem Lecha będą dopingować tysiące kibiców. Przed trzema laty, gdy wojewoda także nie zgodził się na wpuszczenie kibiców na trybuny, w trakcie meczu Kolejorza z Górnikiem Zabrze na parkingu przed stadionem swoją drużynę dopingowało około 2 tysięcy osób.