PolskaSpustoszenie po nocnych wichurach

Spustoszenie po nocnych wichurach

Silny wiatr, połączony z ulewami dał się we znaki służbom w wielu regionach kraju. Zerwane, uszkodzone linie energetyczne, powalone drzewa - to bilans strat po wietrznej nocy.

21.03.2004 | aktual.: 21.03.2004 10:08

Obraz
© (RadioZet)

Wiejący w porywach do 100 kilometrów na godzinę wiatr zerwał lub uszkodził wiele linii energetycznych w Szczecinie i w okolicach. Najwięcej pracy energetycy mają w prawobrzeżnej części miasta, a także w okolicach Kołobrzegu i Koszalina. Prądu nadal nie mają mieszkańcy okolic Śmerdnicy, Kołowa, Kołbaskowa i Wołczkowa. Strażacy interweniowali ponad 30 razy.

Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Gryfinie, gdzie wiatr porwał blaszany garaż i przeniósł blachy aż na dach pobliskiego budynku.

Na Bałtyku szaleje sztorm. Prędkość wiatru w porywach przekracza 100 kilometrów na godzinę. Kutry nie wypłynęły w morze, schroniły się w portach, ale większe jednostki bez kłopotu poruszają się szlakiem wodnym przez Zalew Szczeciński.

Także na Warmii i Mazurach silny wiatr w nocy spowodował wiele szkód. Zablokowane powalonymi drzewami są drogi wylotowe ze Szczytna. Strażacy probują usuwać przewrócone drzewa, które uniemożliwiają przejazd.

Mieszakańcy powiatu działdowskiego nie mają prądu, a miejscami także łączności telefonicznej. Tylko w ciągu ostatnich godzin strażacy otrzymali zgłoszenia o ponad 30 przewróconych przez wiatr drzewach. Najczęściej z okolic Ostródy, Pisza i Ełku.

Wichura zerwała lub uszkodziła dachy z budynków w miejscowościach Miłostajki i Lidzbark Welski. Dachu nie ma też budynek dworca PKP w Zajączkowie Lubawskim.

Przewrócone drzewa zablokowały całkowicie linie kolejowe z Olsztyna do Iławy przez Ostródę oraz z Olsztyna do Warszawy przez Olsztynek. Opóźnienia pociągów sięgają nawet pięciu godzin. W Samborowie pod Ostródą pali się nastawnia PKP. Strażacy opanowali pożar, jednak cała okolica nie ma prądu.

Właściciele miejscowych ferm drobiu alarmują, że taka sytuacja może spowodować, że padną im zwierzęta.

Nad ranem nad całym Podlasiem przeszły pierwsze wiosenne burze. Miejscami padał grad. Także i tu wiejący wiatr spowodował wiele szkód.

Największe straty odnotowano w miejscowości Chorzele, gdzie silny wiatr zerwał dach z domu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

W wielu miejscach w regionie zerwane są linie energetyczne. Energetycy dopiero lokalizują awarie. Adam Modzelewski z Zakładu Energetycznego Białystok informuje, że najwięcej uszkodzonych stacji transformatorowych, bo ponad tysiąc, jest w północnej części regionu.

Energetycy spodziewają się, że wiele uszkodzeń będzie poważnych - pozrywane linie i połamane słupy energetyczne.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)