Sprawiedliwość nie dla biednych
Nie stać cię na dobrego prawnika? Masz małe szanse na wygranie swojej sprawy. O wyniku postępowania w sądzie cywilnym zdecyduje wyłącznie pojedynek między stronami. Taką zmianę kodeksu postępowania cywilnego uchwalił na wniosek rządu Sejm - pisze "Gazeta Wyborcza".
17.06.2004 | aktual.: 17.06.2004 07:07
W czwartek zajmie się nią senacka komisja ustawodawcza i praworządności. Według nowych przepisów rola sędziego ograniczy się do wysłuchania argumentów stron i oceny przedstawionych dowodów. Nie będzie już musiał pouczać stron występujących bez adwokata, jakie możliwości mogą wykorzystać i jakie będą tego konsekwencje. Będzie mógł udzielać takich wskazówek, jeśli uzna to za stosowne.
Nie będzie już mógł prowadzić własnego postępowania dowodowego, np. zażądać dostarczenia jakichś dokumentów. Proces będzie pojedynkiem między stronami, a więc jego wynik w większym niż dziś stopniu będzie zależał od tego, która ze stron lepiej zna prawo lub ma lepszego prawnika. Czy w tej sytuacji osoby, których nie stać na - najlepiej dobrego - prawnika mają jakiekolwiek szanse np. w sporze z pracodawcą, szpitalem, spółdzielnią, urzędem? - zastanawia się dziennik.
Obowiązujący system pomocy prawnej państwa dla niezamożnych polegający na wyznaczaniu przez sąd pełnomocnika z urzędu krytykowany jest jako drogi i niewydolny. Sądy, które muszą opłacać koszty takiej pomocy, nie mają na to pieniędzy, więc stosują ostrą selekcję wniosków. Bezpłatnych porad prawnych udzielają rozmaite organizacje pozarządowe, sieć współdziałających z samorządami Biur Porad Obywatelskich i tzw. Kliniki Prawa działające przy niektórych uniwersytetach. Jednak ta pomoc nie obejmuje reprezentowania przed sądem - informuje gazeta.
Dziś adwokaci i radcowie prawni prowadzą jedynie 13% wszystkich spraw w sądach (karnych, cywilnych, gospodarczych). Z ich usług korzysta 7% klientów sądów - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)