Sprawca brutalnego zabójstwa i gwałtu zatrzymany
Poszukiwany od czwartku 26-letni Krzysztof S.
z Siemianowic Śląskich, podejrzewany o zabójstwo swojego 17-
letniego brata oraz zgwałcenie 25-letniej znajomej, sam zgłosił
się na policję. W sobotę będzie przesłuchiwany. Wciąż nie wiadomo,
co było motywem makabrycznej zbrodni.
08.07.2006 | aktual.: 08.07.2006 08:30
Do morderstwa, które zbulwersowało mieszkańców miasta, doszło w czwartek po południu na jednym z tamtejszych osiedli. Policjanci otrzymali sygnał, że w oknie bloku młoda, naga kobieta błaga o pomoc. Okazało się, że w mieszkaniu są zwłoki 17-letniego Marka. Wszystko wskazywało na to, że zabójcą jest jego starszy brat. Policja rozpoczęła poszukiwania, powiadomiono Straż Graniczną.
W piątek wieczorem policjanci zostali poinformowani przez rodziców poszukiwanego, że ich syn podjął decyzję o dobrowolnym zgłoszeniu się na policję. Kilkanaście minut po 20. podejrzany przyjechał samochodem do komendy, gdzie został zatrzymany. Czynności w tej sprawie trwają - powiedział kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Wstępne rozmowy z podejrzanym nie wyjaśniły okoliczności zbrodni. Jego wyjaśnienia były bardzo chaotyczne. W sobotę zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Za zabójstwo i gwałt może grozić mu nawet kara dożywotniego więzienia.
Z ustaleń śledztwa, opartych na zeznaniach 25-letniej kobiety, wynika, że gdy przyszła ona do mieszkania braci, Marek już nie żył. Drzwi otworzył jej Krzysztof. Miał zakrwawione ubranie, a w ręku nóż. Jego młodszy brat leżał w kałuży krwi. 26-latek, grożąc kobiecie nożem, zgwałcił ją, związał i zamknął w mieszkaniu. Potem uciekł swoim polonezem. Gdy ofiara wyzwoliła się z więzów, wezwała pomoc.