Sprawa Wildstein - "Rzeczpospolita" odroczona
Z powodu nieobecności pełnomocnika
Bronisława Wildsteina Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego
Warszawy zdecydował o odroczeniu sprawy, którą
Wildstein wytoczył wydawcy "Rzeczpospolitej", spółce Presspublica,
w związku z jego zwolnieniem z dziennika.
21.07.2005 | aktual.: 21.07.2005 12:19
Wildstein stracił pracę w "Rz" w lutym tego roku w związku z upublicznieniem listy katalogowej zasobów Instytutu Pamięci Narodowej. Domaga się przed sądem odszkodowania w wysokości trzech miesięcznych pensji (16 tys. 800 zł), których zasądzenie ma udowodnić bezzasadność wypowiedzenia.
Pełnomocnik Wildsteina - Piotr Andrzejewski - nie mógł się w czwartek stawić w sądzie, gdyż jak poinformował powód, skręcił nogę.
Sąd pracy zdecydował, że na niejawnym posiedzeniu rozpatrzy złożone w czwartek wnioski strony pozwanej dotyczące wyłączenia jawności rozpraw, powództwa wzajemnego i właściwości sądu.
Pełnomocnik spółki Artur Ibek-Pasowicz argumentował, że sprawa powinna odbywać się za zamkniętymi drzwiami, gdyż toczy się przed sądem pracy i będzie dotyczyła jedynie relacji prawnych pracownika i pracodawcy. Jego zdaniem, media interesują się wątkiem pobocznym - głównie listą katalogową - nie mającą istotnego znaczenia dla sprawy.
Wildstein przekonywał, że media powinny mieć możliwość uczestniczenia w sprawie, gdyż jego zwolnienie z pracy dotyczy "ogólnej kwestii niezależności prasy i swobody działania dziennikarskiego".
Pełnomocnik spółki złożył pozew wzajemny, ale nie chciał ujawnić dziennikarzom jego treści do czasu zbadania przez sąd, czy nie zawiera on błędów formalnych, i przekazania go Wildsteinowi.
W czwartek nie stawili się w sądzie świadkowie: historyk IPN Antoni Dudek (z powodu wyjazdu służbowego do Gdańska), zastępca redaktora naczelnego "Rz" Jan Skórzyński (jak poinformował Ibek- Pasowicz, jest chory) oraz redaktor naczelny "Rz" Grzegorz Gauden (jak wyjaśniał pełnomocnik spółki, uwzględniając chorobę Skórzyńskiego "jedyny mogący redagować gazetę"). Stawił się natomiast kierownik działu opinii w "Rz" Krzysztof Gottesman.