Sprawa więzień CIA dzieli Europę na "starą" i "nową"
Kontrowersje wokół domniemanych więzień CIA i tajnych transportów więźniów stawiają "nową" Europę przeciwko "starej" - pisze belgijski dziennik "La Libre Belgique".
08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 10:14
Zdaniem gazety, doniesienia o więzieniach CIA w Europie pokazują, jak inne są "wartości etyczne i standardy demokratyczne" w "nowej Europie". "Zaprzeczenia Warszawy i Bukaresztu w sprawie istnienia tajnych więzień na ich terytorium coraz trudniej brać na serio" - dodaje "La Libre".
Pisze też, że te doniesienia "stawiają w nowym świetle" amerykańską koncepcję współpracy z europejskimi sojusznikami. Podkreśla, że w Europie odnawia się podział z czasów początków wojny w Iraku i to kraje, które wsparły wówczas USA, najchętniej ułatwiały przeloty samolotów CIA, czyli - według doniesień mediów - transporty więźniów.
Sprawa lotów i więzień była tematem spotkania w środę wieczorem w Brukseli amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice z szefami dyplomacji krajów UE i NATO. Belgijski minister spraw zagranicznych Karel De Gucht powiedział, że uczestnicy byli "usatysfakcjonowani" wystąpieniem pani Rice w tej sprawie.
Dziennik "Le Soir" pisze jednak w komentarzu, że "europejscy przywódcy powinni domagać się od amerykańskiej sekretarz stanu czegoś więcej, niż dyplomatycznych wyjaśnień", bowiem tego oczekuje "amerykanosceptyczna" opinia publiczna.
"Le Soir" przyznaje jednocześnie, że nie można liczyć na odpowiedź, która stawiałaby w złym świetle Europejczyków, którzy musieliby przyznać, że Amerykanie wyczyniali, co się im podoba na terytorium europejskich krajów. Nawet jeśli niektórzy z przywódców są zdania, że światowa wojna z terrorem wymaga tego rodzaju środków.
To - zdaniem dziennika - stawia pod znakiem zapytania szczerość dialogu między USA a Europą. "Ekipa George'a W. Busha ponownie rozczarowała" - pisze "Le Soir".
Michał Kot