Sprawa starachowicka - proces częściowo odtajniony
Sąd Rejonowy w Starachowicach częściowo
odtajnił proces dwóch byłych samorządowców oraz trzech
innych osób. Skład orzekający przychylił się do wniosku jednego z
obrońców b. starachowickich samorządowców i postanowił, że
rozprawy będą niejawne tylko w części dotyczącej tajnych
materiałów dowodowych. Dziennikarze nie mogą używać urządzeń
rejestrujących.
10.09.2003 11:15
Dwaj starachowiccy samorządowcy zostali zatrzymani w marcu wraz z kilkunastoma osobami przez policjantów Centralnego Biura Śledczego i aresztowani. Prokuratura oskarżyła starostę starachowickiego o usiłowanie wyłudzenia ponad 28 tys. zł odszkodowania za rzekomo skradzione auto, a byłego wiceprzewodniczącego rady powiatu o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo. Obaj mieli działać "wspólnie i w porozumieniu" z Leszkiem S. - szefem miejscowej organizacji przestępczej.
Prokuratura Okręgowa w Kielcach zarzuca posłom Andrzejowi Jagielle (członkowi SLD, który wystąpił z klubu parlamentarnego SLD) i Henrykowi Długoszowi (członkowi SLD, który zawiesił swe członkostwo w klubie SLD), że w powiązaniu z co najmniej jeszcze jedną wtajemniczoną osobą utrudnili postępowanie karne przez ostrzeżenie starachowickiego starosty o planowanej akcji CBŚ. Z policyjnego podsłuchu telefonów wynika, że Jagiełło miał się powołać na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki.