Trwa ładowanie...
dfdraq2
sąd
27-01-2004 16:50

Sprawa organizatora Pucharu Świata w 2002 r. znów w sądzie

Sprawa organizatora Pucharu Świata w skokach
narciarskich w Zakopanem w 2002 r., który rozprowadzając za dużo
biletów wywołał zagrożenie dla widzów, wróciła do sądu.
Po odwołaniu kibiców Sąd Okręgowy w Nowym Sączu bada, czy
umorzenie sprawy przez zakopiański sąd było zasadne.

dfdraq2
dfdraq2

Sąd Okręgowy na pierwszym posiedzeniu doszukał się uchybienia formalnego sądu w Zakopanem, polegającego na tym, że nie wszyscy poszkodowani zostali powiadomieni o treści wyroku. Sprawę zwrócono do sądu w Zakopanem. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zajmie się sprawą ponownie dopiero po naprawieniu tego uchybienia przez sąd niższej instancji.

"Sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że wyrok sądu zakopiańskiego powinien być doręczony wszystkim ujawnionym w tej sprawie pokrzywdzonym, czyli siedemnastu osobom, a nie trzem, które do tej pory występowały aktywnie" - powiedział przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, sędzia Jerzy Błażowski.

Odwołanie od wyroku zakopiańskiego sądu złożyły trzy osoby. Sąd Okręgowy uznał, że gdyby odpisy wyroku dotarły do pozostałych 14 poszkodowanych, to być może odwołań byłoby więcej. Osobom tym będzie przysługiwał na złożenie apelacji termin 14 dni od momentu otrzymania odpisu wyroku. Według Błażowskiego, biorąc pod uwagę czas potrzebny na obieg korespondencji, Sąd Okręgowy będzie mógł wrócić do sprawy za mniej więcej dwa miesiące.

Lech N., który w 2002 r. był dyrektorem Komitetu Organizacyjnego zakopiańskiego Pucharu Świata, był oskarżony o spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia kibiców przez rozprowadzenie zbyt wielu biletów na imprezę. Lech N. zlecił wydrukowanie przynajmniej o 13 tysięcy biletów więcej, niż mieści stadion pod Wielką Krokwią. Ochrona obiektu okazała się niewystarczająca. Kibice, którzy poczuli się zagrożeni z powodu przepełnienia widowni, powiadomili prokuraturę.

W sierpniu 2003 r. Sąd Rejonowy w Zakopanem uznał, że wina Lecha N. jest bezsporna, ale warunkowo umorzył jego sprawę na dwa lata próby i zobowiązał Lecha N. do zapłacenia 2,5 tys. zł na cele społeczne. Wniosek o umorzenie złożyła prokuratura, motywując go m.in. nieumyślnym działaniem Lecha N., małą szkodliwością czynu i faktem, że nikt nie doznał obrażeń. Sąd przychylił się do tego wniosku.

dfdraq2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfdraq2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj