Sprawa o. Hejmo - zamieszanie we włoskich dziennikach
Wiele błędów, niejasności i szczegółów wyrwanych z kontekstu znalazło się w artykułach największych włoskich gazet, które podjęły temat ogłoszenia przez szefa Instytutu Pamięci Narodowej Leona Kieresa, że to ojciec Hejmo był w latach 80. agentem SB donoszącym na Papieża.
28.04.2005 | aktual.: 28.04.2005 11:03
Niektóre gazety przedstawiają go jako jednego z najbliższych współpracowników Jana Pawła II i piszą błędnie, że był przy nim do ostatnich chwil jego agonii. Jedynie dziennik "Corriere della Sera" podkreśla, że ojciec Hejmo sam kreował się na przyjaciela Papieża, podczas gdy faktycznie był jedynie organizatorem jego audiencji. Dziennik informuje, że dotyczące o. Konrada Hejmy informacje napływające z Warszawy zostały potraktowane w Watykanie bardzo poważnie, choć nie zostały jeszcze oficjalnie skomentowane.
Kontekst zamachu
Mediolańska gazeta zwraca poza tym uwagę, że oświadczenie prezesa IPN pojawiło się w chwili, gdy wiele mówi się o szpiegostwie w Watykanie, zwłaszcza w kontekście przekazanych przez Niemcy władzom Bułgarii dokumentów na temat zamachu na Papieża.
"Corriere della Sera" przypomina również podejmowane przez radzieckie KGB działania dezinformacyjne mające zdyskredytować postać Jana Pawła II, czego elementem było zamontowanie mikrofonu w statuetce Matki Bożej w papieskim apartamencie oraz szpiegowanie ówczesnego watykańskiego sekretarza stanu kardynała Agostino Casarollego.
W zamieszczonym także na łamach tej największej włoskiej gazety komentarzu podkreślono, że fatalnie o polskich komunistycznych służbach specjalnych świadczy fakt, że jako szpiega wykorzystały kogoś takiego, jak ojciec Hejmo. Według "Corriere della Sera", nie odpowiada on ani rygorystycznym założeniom zakonu dominikanów, ani wyobrażeniom o tym, jak ma zachowywać się szpieg.
"Rozmowny, gadatliwy, nie potrafił odmówić mediom" - dodaje dziennik informując, że w ostatnich latach był on jedną z najpopularniejszych postaci w mediach i że mówił dziennikarzom o wszystkim - o tym, jak się czuje Jan Paweł II, co je i jakie opowiada żarty.
Papież Bonifacy XVI?
Kreował się na bliskiego przyjaciela Papieża i stałego bywalca apartamentu w Pałacu Apostolskim, ale to była nieprawda - stwierdza gazeta. Na zakończenie artykułu jej autor przytacza opinie Polaków, którzy doniesienia z Warszawy kwitują krótko: "Ojciec Hejmo szpiegiem? Co za bzdura!".
O ojcu Hejmie na łamach dziennika "La Repubblica" pisze jej korespondent z Moskwy, do tego stopnia źle poinformowany w sprawach watykańskich, że ogłosił, iż w środę rano ojciec Hejmo przyprowadził polskich pielgrzymów na audiencję generalną papieża... Bonifacego XVI. Rzymska gazeta podkreśla, że jednym z najczęściej zadawanych pytań w Warszawie jest to, dlaczego wcześniej nie zawiadomiono Stolicy Apostolskiej o zarzutach wobec polskiego dominikanina.
Sylwia Wysocka