Sprawa kawalerki przejętej przez Nawrockiego. Jest komunikat
W kwestii kupna kawalerki od Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego Rada Izby Notarialnej w Gdańsku nie stwierdziła uchybień formalnych w aktach notarialnych sporządzonych przez notariuszy - podaje w piątek Interia, powołując się na treść komunikatu.
W maju portalu Onet ujawnił, że Karol Nawrocki, wbrew zapewnieniom, jest właścicielem nie jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę, którą przejął od starszego mężczyzny w zamian za opiekę. Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej.
Nawrocki podkreślał, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia oraz że Jerzemu Ż. bezinteresownie pomagał od lat. PiS pokazało akt notarialny, według którego Nawrocki miał zapłacić za kawalerkę 120 tys. zł. Nawrocki mówił jednak, że zapłaty dokonał, przekazując Jerzemu Ż. "konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat", a po pewnym czasie poinformował, że przekaże mieszkanie na cele charytatywne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komu pomoże wyższa frekwencja? "To bardziej mit"
Kawalerka przejęta przez Nawrockiego. Przeanalizowano akty notarialne
Wcześniej w maju gdański ratusz zwrócił się do Rady Izby Notarialnej w Gdańsku o przeanalizowanie "przypadku zbycia mieszkania przy ulicy Zakopiańskiej w Gdańsku" pod kątem "ewentualnego naruszenia zasad etyki notarialnej".
Jak donosi w piątek portal Interia, Rada Izby Notarialnej w Gdańsku przeanalizowała akty notarialne związane z nabyciem mieszkania przez Karola Nawrockiego. "W wyniku przeprowadzonych weryfikacji dokumentów oraz rozmowy dotyczącej okoliczności ich sporządzenia, RIN w Gdańsku nie stwierdziła uchybień formalnych w aktach notarialnych sporządzonych przez notariuszy w ramach przedmiotowej transakcji" - podano w treści komunikatu.
Rada podkreśliła też, że notariusze sporządzają akty notarialne "w oparciu o składane przez strony aktu notarialnego oświadczenie, powołując się na przedłożone dokumenty". Dodatkowo wyjaśniono, że notariusz "nie dysponuje prawnymi podstawami ani narzędziami do weryfikacji prawdziwości oświadczeń składanych przez strony w toku czynności notarialnych".
Jak podano, "należy podkreślić, że odpowiedzialność za zgodność z prawdą złożonych przez strony oświadczeń spoczywa na osobach, które je składają. W przypadku, gdyby jakiekolwiek z tych oświadczeń okazały się niezgodne ze stanem faktycznym, nie można przypisać notariuszowi odpowiedzialności za taki stan rzeczy, albowiem jego rola sprowadza się do rzetelnego i zgodnego z prawem udokumentowania woli stron".
Czytaj też:
Źródło: Interia, Wirtualna Polska