Sprawa 1,5‑rocznego Szymka - rodzice zostają w areszcie
Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie podejrzani ws. zabójstwa 1,5-rocznego Szymka z Będzina rodzice dziecka: Beata Ch. i Jarosław R. - zadecydował katowicki sąd okręgowy. Zwłoki dziecka znaleziono w stawie na obrzeżach Cieszyna w marcu 2010 r.
18.03.2013 | aktual.: 18.03.2013 16:40
Rodzice dziecka zostali zatrzymani w czerwcu ubiegłego roku. Sąd dwukrotnie wydłużał ich areszt. Ostatni termin dobiegnie końca 23 marca. W ubiegłym tygodniu bielska prokuratura okręgowa, która bada sprawę, zwróciła się do sądu o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące.
Zwłoki dziecka znaleziono w marcu 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna. Ciało leżało tam kilka dni. Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej.
Pod koniec kwietnia ubiegłego roku bielska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie śmierci chłopca, gdyż nie wykryto sprawców. Półtora miesiąca później anonimowa osoba z Będzina poinformowała, że od dawna nie widziała jednego z dzieci sąsiadów - Szymka. Sprawą zajęła się policja. Kilka dni później zatrzymano matkę chłopca, 40-letnią Beatę Ch., a także jej konkubenta - ojca dziecka - 41-letniego Jarosława R.
Na kobiecie ciąży zarzut zabójstwa; ojciec jest podejrzany o nieudzielenie pomocy Szymkowi, gdy znajdował się on w położeniu zagrażającym życiu, w połączeniu z nieumyślnym doprowadzeniem do jego śmierci. 25 czerwca oboje zostali aresztowani.
Za czyn, który prokuratura zarzuciła kobiecie, grozi kara do 25 lat więzienia lub dożywocie. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
W miniony piątek Prokuratura Apelacyjna w Katowicach przedłużyła śledztwo w tej sprawie do 23 czerwca.