ŚwiatSpór o strych przed Trybunałem w Strasburgu

Spór o strych przed Trybunałem w Strasburgu

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zgodził się rozpatrzyć skargę rosyjskiej emerytki z Petersburga, która nie może suszyć bielizny na strychu domu, w którym mieszka, gdyż strych został sprywatyzowany.

"Idzie już ósmy rok, jak strych zagarnęli. Od lutego 1997 roku pisałam do różnych instancji i żądałam przerwania przebudowy strychu. Później pisałam skargi do sądu dzielnicowego, miejskiego, wreszcie do Sądu Najwyższego. W lutym napisałam do sądu europejskiego" - powiedziała agencji Interfax 75-letnia Lidia Tumasowa.

Po kilku miesiącach nadeszła odpowiedź ze Strasburga, w której napisano, że Trybunał zgodził się rozpatrzyć skargę. "Napisali, że moja obecność nie jest konieczna, a jeśli będzie trzeba, to mnie wezwą" - powiedziała emerytka.

Tomasowa uważa, że problem bielizny, którą przez większość życia suszyła na zagarniętym teraz strychu, jest bardzo ważny. "Moja rodzina składa się z czterech osób i teraz i w przedpokoju, i w kuchni wszędzie są sznurki, na których wieszam bieliznę. Wstyd, nie ma jak gości przyjmować, a i wilgoć w mieszkaniu. Strych to jest miejsce wspólnego użytkowania i tego będę się dobijała" - powiedziała staruszka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)