Spór o skarby Machu Picchu

"Gazeta Wyborcza" pisze, że Peru domaga się od Stanów Zjednoczonych zwrotu skarbów ze słynnej inkaskiej twierdzy Machu Picchu. Prestiżowy Uniwersytet Yale uważa je jednak za swoją własność.

Dziennik dodaje, że losem skarbów z Machu Picchu peruwiańskich polityków zainteresował dyrektor tamtejszego Narodowego Instytutu Kultury Guillermo Lumbreras. Chodzi o liczącą ponad 5 tysięcy eksponatów kolekcję, między innymi ceramiki, wyrobów złotniczych oraz ludzkich szczątków, które zgromadzono podczas trzech naukowych wypraw kierowanych przez odkrywcę inkaskiej twierdzy, amerykańskiego historyka i archeologa Hirama Binghama.

Lumbreras w rozmowie z dziennikiem powiedział, że 24 lipca 2011 roku minie sto lat od odkrycia Machu Picchu i jest to doskonała okazja i najwyższa pora, aby Amerykanie oddali państwu peruwiańskiemu to, co do niego należy. Przekonał on niedawno parlament w Limie do przyjęcia uchwały zobowiązującej rząd do podjęcia wszelkich kroków zmierzających do odzyskania kolekcji.

Właściciel muzeum Uniwersytet Yale nie ma zamiaru oddawać kolekcji dobrowolnie. Tłumaczy, że otrzymał eksponaty na własność od swego pracownika Hirama Binghama, a ten przywiózł je do Stanów Zjednoczonych za zgodą peruwiańskiego rządu! Więcej szczegółów - w "Gazecie Wyborczej". (IAR)

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)