Spór o Pokolenie JPII
Chwilowa moda czy prawdziwe Pokolenie JPII – jak zmieniła się młodzież rok po śmierci papieża.
31.03.2006 07:10
W niedzielę przypada pierwsza rocznica śmierci Jana Pawła II. Rok temu Polacy organizowali białe marsze, msze na placach, kościoły były pełne, w oknach paliły się świece. – Nie ma lepszego od Jana Pawła II – skandowali wspólnie kibice Legii i Polonii, podobne okrzyki słychać było w Krakowie w czasie mszy na stadionie Cracovii, gdzie byli obecni również fani Wisły.
Szczególnie widoczna była spontaniczna i emocjonalna reakcja młodych ludzi, to oni wysyłali SMS-y oraz e-maile z informacjami o organizowanych akcjach i spotkaniach mających na celu manifestację szacunku, przywiązania do papieża. Dzienikarze i publicyści ogłaszali, że na naszych oczach narodziła się nowa generacja – Pokolenie JPII. Zdaniem Krzysztofa Dąbrowskiego, studenta Uniwersytetu Warszawskiego, mówienie o Pokoleniu JPII to przesada.
Z tą opinią stanowczo nie zgadza się Monika, pracownica jednej ze spółek skarbu państwa.
– Nauczanie Jana Pawła II zmieniło i zmienia moją postawę wobec życia. Jego świadectwo wiary oraz nadziei, nawet w obliczu śmierci, dodaje mi odwagi, pozwala podejmować nowe wyzwania – uważa. Opinie na temat istnienia Pokolenia JPII są podzielone.
– Miarą przynależności do Pokolenia JPII nie powinna być ilość wylanych przed rokiem łez, lecz konsekwencja w realizowaniu w codziennym życiu nauczania Jana Pawła II – uważa Grzegorz Górny, redaktor naczelny tygodnika „Ozon”.
– Przypomina o tym choćby przykład kibiców Wisły i Cracovii, którzy rok temu padali sobie w ramiona, a dziś się zabijają