Spór o płeć - Grodzka pozywa katolickiego publicystę
Anna Grodzka, posłanka Ruchu Palikota domaga się od publicysty Tomasza Terlikowskiego 30 tys. zł odszkodowania na rzecz fundacji Trans-Fuzja. Katolicki publicysta naraził się Grodzkiej komentarzami na temat jej płci. "W pozwie domaga się zakazania mi naruszania dóbr osobistych poprzez używanie słów określających ją rodzajem męskim" - napisał Terlikowski na portalu fronda.pl.
28.02.2012 | aktual.: 28.02.2012 19:39
Zdaniem Terlikowskiego, proces jaki wytoczyła mu Grodzka jest "ważnym precedensem prawnym". "I wcale nie chodzi tylko o to, czy płeć genetyczna będą jeszcze w polskim prawie cokolwiek przy „określaniu płci” znaczyły, ale czy możliwa będzie – choćby i ostra – krytyka czy polemika z lobbystami LGBT (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders - przyp. red.) i politykami Ruchu Palikota" - napisał.
W opinii publicysty, ewentualny sądowy zakaz wypowiadania się na temat płci Grodzkiej będzie oznaczać, że "płeć, według sędziów, nie znaczy już nic i jest ona kwestią prywatnej opinii".
Przypominając, że Grodzka przeszła operację w Tajlandii, Terlikowski podtrzymuje swoje stanowisko i pisze: "genetycznie jest ona i pozostaje mężczyzną. Zabiegi chirurgiczne czy hormony nie mogą tego zmienić".
Terlikowski obawia się również skutkami wytoczonego mu procesu. W jego opinii jest to "próba zamknięcia ust osobom krytycznie nastawionym do absurdalnych postulatów ruchu LGBT" i prowadzi do "zakazu negatywnego mówienia o tego typu 'operacjach'”.