PolskaSpór o alimenty dla pełnoletnich

Spór o alimenty dla pełnoletnich

Zmiana w interpretacji prawa powoduje, że
zmniejszyła się liczba pełnoletnich osób, uprawnionych do
świadczeń z funduszu alimentacyjnego - alarmuje Rzecznik Praw
Obywatelskich. Ministerstwo pracy zapewnia, że nie było zmiany
interpretacji przepisów, tylko "prośba o literalne stosowanie
prawa".

27.07.2003 | aktual.: 27.07.2003 14:26

Jak napisał rzecznik, zgodnie z interpretacją ZUS stosowaną do kwietnia tego roku świadczenie przysługiwało osobie, która po skończeniu 18 lat nadal się kształciła, została uznana za osobę o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, bądź spełniała oba te warunki jednocześnie.

Obecnie, jak podał RPO, ZUS przyznaje prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego tylko osobom, które spełniają te warunki łącznie, czyli kształcą się w szkole i jednocześnie są uznane za osoby o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

Według prof. Andrzeja Zolla ZUS nie wypłaca świadczeń na rzecz osób pełnoletnich w związku z kwietniowym pismem resortu pracy, zmieniającym stosowaną dotychczas przez ZUS interpretację przepisu, komu należą się alimenty.

"Zmiana w interpretacji przepisu spowodowała, że znaczna liczba osób, które pobierały dotychczas świadczenie, utraciła uprawnienia" - napisał rzecznik do ministra pracy. "Do rzecznika wpływa bardzo dużo skarg w tej sprawie" - przyznała Anna Nowicka z biura RPO.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera o "podjęcie działań w celu uniknięcia wskazanych naruszeń prawa".

Wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej Jolanta Banach powiedziała, że wszystkim uprawnionym były i będą wypłacane świadczenia alimentacyjne.

Banach podkreśliła, że nie było żadnej zmiany interpretacji. "Minister gospodarki prosił tylko o to, żeby ZUS i jego oddziały stosował prawo literalnie, a więc badał indywidualną sytuację każdej rodziny. M.in. po to, żeby nie stawiać w nierównej sytuacji także innych studentów" - powiedziała Banach. Dodała też, iż "nie ma mechanizmów sprawdzenia, czy ZUS dotychczas przyznawał świadczenia automatycznie".

Banach wyjaśniła, ze zgodnie z ustawą o funduszu alimentacyjnym, by otrzymać świadczenie zawsze należało spełniać oba warunki: studiować będąc jednocześnie uznanym za osobę niepełnosprawną. ZUS owszem - tłumaczyła wiceminister - w drodze wyjątku, może przyznawać świadczenie, nawet jeśli dana osoba ich nie spełnia. Na indywidualną prośbę może bowiem przyznać świadczenie studentowi, który nie jest co prawda niepełnosprawny, ale znajduje się w trudnej sytuacji i nie dostaje stypendium.

Rzeczniczka ZUS Anna Warchoł powiedziała, że Zakład tyko zarządza funduszem. "Musimy stosować się do uwag, zasad jakie zgłasza nam ministerstwo pracy" - dodała. Poinformowała też, że od maja osoby, które ubiegają się o świadczenie z funduszu alimentacyjnego muszą spełniać oba warunki. Zaznaczyła, że ci, którym świadczenie to zostało przyznane przed majem - nie stracą go.

Przeciętne świadczenie alimentacyjne wynosi 235 zł. Od stycznia do maja tego roku alimenty z ZUS pobrało około 530 tys. osób. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)