Społecznicy obciążeni podatkami
W tym roku w samym tylko Poznaniu powstało 15 nowych organizacji, chcących pomagać ubogim i bezdomnym. Społecznicy narzekają na brak przychylności władz miasta.
13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 09:48
Niekwestionowanym liderem pomocy socjalnej w Wielkopolsce była dotąd poznańska Fundacja Barka. Ale teraz musi konkurować z innymi organizacjami. Miasto zamiast pomagać – obciążyło Fundację... czynszami. – Chcieliśmy zapewnić tym ludziom miejsca pracy w opustoszałych magazynach przy Darzyborskiej. Niestety, miasto nałożyło opłaty za wynajem w wysokości prawie 7 tys. zł miesięcznie – twierdzi Tomasz Sadowski, który nie ukrywa, że wysokie opłaty stawiają dalszą działalność organizacji pod znakiem zapytania.
Wprawdzie Barka z funduszy unijnych otrzymała w tym roku około 3 mln euro, ale tych pieniędzy nie może wydać na koszty prowadzenia organizacji. Od stycznia w samym Poznaniu powstało aż 15 nowych organizacji chcących nieść pomoc bezdomnym i ubogim. Część z nich to „stowarzyszenia - córki” Barki, powołane dla wspierania jej nowych programów. Organizacjom udało się pozyskać fundusze rzędu kilku mln euro. Nowo powstałe Stowarzyszenie Dostępnego Budownictwa otrzymało 600 tys. zł ze szwajcarskiej Fundacji Klausa Schwaba na budowę 32 lokali dla bezrobotnych. Ale zgodnie z prawem mieszkania te można przyznawać tylko ludziom z listy osób oczekujących na przydział Urzędu Miasta.
– Chcielibyśmy, żeby pierwszeństwo w przyznawaniu tych lokali mieli nasi podopieczni – żali się Jarosław Południkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia. Zdaniem Aleksandry Koniecznej z Wydziału Gospodarki Mieszkaniowej UM pretensje stowarzyszeń są bezzasadne. Lokale należą się w pierwszej kolejności rodzinom z listy przydziałowej UM. To ponad 1000 rodzin z Poznania. A Barka pomaga ludziom nie tylko z Poznania, ale całej Polski.
Joanna Pyłka