PolskaSpisek w policji, podsłuchy i powiązania z mafią

Spisek w policji, podsłuchy i powiązania z mafią

Zarzuty były poważne: spisek w małopolskiej policji przeciwko gen. Adamowi Rapackiemu, podsłuchiwanie prezydenta Krakowa i niejasne powiązania funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego z gangsterem, któremu wydano pozwolenie na broń. Żadna z tych spraw do dziś nie została wyjaśniona, choć w ich zbadanie zaangażowały się aż cztery
prokuratury - opisuje "Dziennik Polski".

21.12.2007 | aktual.: 21.12.2007 02:23

Gazeta przypomina, że pogłoski o spisku w krakowskiej policji przeciwko gen. Rapackiemu pojawiały się w ub. roku dwukrotnie. Chodziło o zeznania tajemniczego świadka, który twierdził, że w 2000 r. nadzorowane przez Rapackiego CBŚ zlekceważyło jego informację o planach ucieczki z wadowickiego aresztu gangstera Ryszarda Niemczyka, podejrzewanego m.in. o zamach na byłego komendanta policji gen. Marka Papałę. Tym świadkiem był przestępca o pseudonimie "Komandos", który z Niemczykiem dzielił więzienną celę i równocześnie pracował dla CBŚ jako tajny agent.

Podejrzenia o prowokację padły na ówczesnego zastępcę komendanta miejskiego w Krakowie, Leszka Góraka, gdyż to on skierował świadka do prokuratury. Na oskarżenia wobec gen. Rapackiego komenda główna zareagowała ostro, określając je jako kompletną bzdurę. Zapewniono, że wszystko zostało dokładnie sprawdzone i nic generała nie obciąża.

Prokuratora potrzebowała jednak półtora roku, żeby zamknąć sprawę. Śledztwo toczyło się w sprawie udaremnienia postępowania karnego w 2000 r., poprzez udzielenie pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności. Prokurator Marek Woźniak, naczelnik zamiejscowego wydziału Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej twierdzi, że zostało ono pół roku temu umorzone. Z jakim uzasadnieniem - nie powie, gdyż sprawa jest objęta tajemnicą państwową.

Tajne jest również drugie śledztwo, które łączy się z zeznaniami "Komandosa". Chodzi o ujawnienie tajemnicy państwowej w publikacjach na ten temat. Od dwóch lat w tej sprawie przesłuchiwani są policjanci, prokuratorzy i dziennikarze. Zarzutów na razie nikomu nie przedstawiono - opisuje "Dziennik Polski". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)