"Spisek syjonistyczny" podzielił uczestników obchodów Czerwca '76
Wypowiedź Cezarego Piotra Tarkowskiego, który w
imieniu uczestników Czerwca '76 w Ursusie mówił przed pomnikiem
upamiętniającym te wydarzenia o "spisku syjonistycznym" podzieliła
uczestników tej uroczystości.
18.06.2006 | aktual.: 18.06.2006 16:11
Grupa byłych pracowników Ursusa, którzy 30 lat temu protestowali na torach kolejowych krzyczała "Prowokacja!" i postanowiła nie składać wieńca w czasie uroczystości.
Tarkowski wspominał dzień 24 czerwca 1976 r. gdy ówczesny premier PRL Piotr Jaroszewicz ogłaszał podwyżki cen żywności. Mówił potem o proteście i represjach. Swą wypowiedź zakończył jednak wywodem, że "nie o taką Polskę walczyliśmy". Czujemy się współodpowiedzialni za to co się potem w Polsce działo. Jest nam wstyd, że do władzy doszła grupa syjonistów, która wykorzystała robotników. Garbatonose szczury wpełzły na styropiany i mówią, że to oni są twórcami "Solidarności" - mówił Tarkowski.
W reakcji na jego słowa na tyłach kilkusetosobowej grupy zgromadzonych przed pomnikiem rozległy się okrzyki "Prowokacja! Co on mówi?!". Stała tam grupa robotników Ursusa sprzed 30 lat. Ci ludzie, jak mówili reporterowi PAP, protestowali wówczas na torach i byli represjonowani. Dziś zaś nowe władze "Solidarności" w zakładach Ursus nie chcą mieć z nimi nic wspólnego.
My nie wiemy kto to jest ten Tarkowski. Jestem zdziwiony, że go zaproszono i tym co mówił - powiedział Emil Broniarek, uczestnik protestów w Ursusie w 1976 r.