Śpiewak: Marcinkiewicz "idzie do zamrażarki"
Poseł PO Paweł Śpiewak, komentując informację, że Kazimierz Marcinkiewicz nie przyjął posady w
rządzie Jarosława Kaczyńskiego, ocenił, że były premier "idzie do
zamrażarki".
Zdaniem posła PO, Marcinkiewicz zapłacił karę za lojalność wobec swojego środowiska.
Był lojalny, kiedy powoływali go na premiera, był lojalny, kiedy go odwoływali, był lojalny w czasie kampanii wyborczej w Warszawie- podkreślił Śpiewak. Według niego, "teraz okazało się, że jest to za mało, żeby należeć do gremium kierowniczego PiS".
Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego otoczeniu nie odpowiada Kazimierz Marcinkiewicz. Nie jest dość posłuszny i nie dość wiarygodny dla Jarosława Kaczyńskiego, w związku z tym został odsunięty- uważa polityk Platformy.
Według Śpiewaka, były szef rządu został przesunięty na "tak daleko idący boczny tor, że albo musi pożegnać się z karierą polityczną w ogóle, albo szukać dla siebie idei założenia jakiejś formacji politycznej".
Marcinkiewicz pytany w Radiu Zet, czy przejdzie do Platformy Obywatelskiej, odparł, że nie. Nie, oni są za słabi. Nie widzę powodów - mówił.
Z punktu widzenia PO, nie jest zadaniem, aby Platforma gromadziła tych wszystkich, którzy byli nielojalni i są skłóceni z Jarosławem Kaczyńskim- tak Śpiewak skomentował słowa Marcinkiewicza. Zdaniem polityka PO, fakt, że ktoś jest skłócony z kimś "jest punktem wyjścia do rozmów, ale nie do przynależności do partii".
Niech Kazimierz Marcinkiewicz zbuduje silną partię polityczną i niech stara się przejąć władzę- podkreślił Śpiewak.
O nieprzyjęciu przez Marcinkiewicza oferty wejścia do rządu poinformował rano w "Sygnałach Dnia" premier Jarosław Kaczyński: o ile mogę zrozumieć po rozmowie, Kazimierz Marcinkiewicz nie chcąc odchodzić z polityki - to chcę mocno podkreślić - w tej chwili jest bardziej zainteresowany jakimś eksponowanym miejscem w sferze gospodarki państwowej, w przedsiębiorstwach - powiedział szef rządu.