Śpiewak: Marcinkiewicz "idzie do zamrażarki"
Poseł PO Paweł Śpiewak, komentując informację, że Kazimierz Marcinkiewicz nie przyjął posady w
rządzie Jarosława Kaczyńskiego, ocenił, że były premier "idzie do
zamrażarki".
19.12.2006 12:00
Zdaniem posła PO, Marcinkiewicz zapłacił karę za lojalność wobec swojego środowiska.
Był lojalny, kiedy powoływali go na premiera, był lojalny, kiedy go odwoływali, był lojalny w czasie kampanii wyborczej w Warszawie- podkreślił Śpiewak. Według niego, "teraz okazało się, że jest to za mało, żeby należeć do gremium kierowniczego PiS".
Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego otoczeniu nie odpowiada Kazimierz Marcinkiewicz. Nie jest dość posłuszny i nie dość wiarygodny dla Jarosława Kaczyńskiego, w związku z tym został odsunięty- uważa polityk Platformy.
Według Śpiewaka, były szef rządu został przesunięty na "tak daleko idący boczny tor, że albo musi pożegnać się z karierą polityczną w ogóle, albo szukać dla siebie idei założenia jakiejś formacji politycznej".
Marcinkiewicz pytany w Radiu Zet, czy przejdzie do Platformy Obywatelskiej, odparł, że nie. Nie, oni są za słabi. Nie widzę powodów - mówił.
Z punktu widzenia PO, nie jest zadaniem, aby Platforma gromadziła tych wszystkich, którzy byli nielojalni i są skłóceni z Jarosławem Kaczyńskim- tak Śpiewak skomentował słowa Marcinkiewicza. Zdaniem polityka PO, fakt, że ktoś jest skłócony z kimś "jest punktem wyjścia do rozmów, ale nie do przynależności do partii".
Niech Kazimierz Marcinkiewicz zbuduje silną partię polityczną i niech stara się przejąć władzę- podkreślił Śpiewak.
O nieprzyjęciu przez Marcinkiewicza oferty wejścia do rządu poinformował rano w "Sygnałach Dnia" premier Jarosław Kaczyński: o ile mogę zrozumieć po rozmowie, Kazimierz Marcinkiewicz nie chcąc odchodzić z polityki - to chcę mocno podkreślić - w tej chwili jest bardziej zainteresowany jakimś eksponowanym miejscem w sferze gospodarki państwowej, w przedsiębiorstwach - powiedział szef rządu.