Spełnione marzenie chorego 16‑latka

Wszystko tu jest wielkie, ładne i emocjonujące - powiedział z wypiekami na twarzy Wojtek. Chłopiec, cierpiący na nieuleczalną chorobę - rdzeniowy zanik mięsni - zapowiedział, że przez najbliższe dwa dni, jakie spędzi w Brukseli, nie będzie spał, by jak najwięcej zapamiętać z wyjazdu. Przed nim zwiedzanie zabytków Brukseli, słynnego Atomium oraz urodzinowe przyjęcie połączone z mikołajkami.

Wojtek przyjechał do Brukseli na zaproszenie eurodeputowanego Janusza Lewandowskiego. Kilka miesięcy temu za pośrednictwem Fundacji Dziecięcej "Fantazja" do biura eurodeputowanego trafił list od Wojtka, w którym chłopiec napisał, że jego marzeniem jest pojechać do stolicy Unii Europejskiej i spróbować słynnych belgijskich czekoladek.

Oba marzenia się spełniły - chłopiec nie tyko jest w Brukseli, ale też z okazji mikołajek, tuż po przyjeździe, znalazł na łóżku w hotelu olbrzymi kosz belgijskich czekoladek.

To naturalne, że zareagowałem na głos chłopca, który się interesuje sprawami europejskimi. Mam nadzieje, że to nie będzie ostatnie marzenie, jakie będę mógł spełnić - powiedział Lewandowski.

Chłopcu podczas wizyty w Brukseli towarzyszą mama, pielęgniarka oraz Agata Malec-Łupińska z Fundacji "Fantazja". Wizyta jest cudownie zorganizowana, Wojtek chłonie wszystko z otwartymi oczami i wypiekami na twarzy - powiedziała Agata Malec-Łupińska. Ma nadzieję, że więcej dzieci będzie mogło w przyszłości obejrzeć Brukselę.

Koszt wizyty Wojtka i jego opiekunów w Brukseli pokrywa Parlament Europejski. Każdy eurodeputowany może rocznie zaprosić na koszt PE ok. 90 osób. W organizacji wizyty pomaga również Centrum Polskie w Brukseli.