Spełniło się, co zapowiedział papież 25 lat temu
2 czerwca sprzed 25 lat jest w historii
pontyfikatu Jana Pawła II szczególny i niezwykły. Setki tysięcy
ludzi (może nawet milion) wypełnił wtedy plac Zwycięstwa, dziś
noszący imię Józefa Piłsudskiego. To był wówczas plac zwycięstwa
Ojca Świętego nad siłami komunistycznego totalitaryzmu - pisze w
"Fakcie" były min. spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski.
On mówił wtedy do nas - także do mnie, stojącego w tłumie - a każdy odbierał osobiście jego słowa o godności i prawach narodu, o nauce, o człowieku, jako o wskazaniu Chrystusowym, o człowieku wraz z jego prawami i jego godnością. On wiązał ze sobą prawa człowieka i prawa narodu - wspomina były minister.
Kiedy potem ukląkł z kardynałem Wyszyńskim koło Grobu Nieznanego Żołnierza, to ci ludzie z dwóch różnych pokoleń mówili i myśleli o historii.
To było wstrząsające gdy powiedział o znaczeniu tego grobu, który do nas przemawia. Nie miałem wtedy wątpliwości, że jest to moment przełomowy. Nie wiedziałem jednak, jak bardzo. Nie mogłem przewidzieć, że w ciągu 14 miesięcy powstanie masowy ruch "Solidarności", lecz wiedziałem, że od tej pory nic nie będzie już takie samo jak wcześniej. I, dzięki Bogu, tak się stało - dzieli się swoimi refleksjami Władysław Bartoszewski. (PAP)
