Spełnijcie marzenia tych dzieci!
"Fakt" apeluje: otwórzcie rządowe ośrodki dla biednych dzieci! Czy rządowi zmięknie serce?
10.01.2005 06:52
Styczeń to dla tysięcy dzieci w Polsce radosny miesiąc: okres wypoczynku i wyjazdów na ferie. Ale nie dla maluchów z biednych rodzin czy sierocińców. Takich jak te z domów dziecka w Giżycach i Gostyninie w województwie mazowieckim.
- U nas się nie przelewa - rozkłada bezradnie ręce wicedyrektor domu dziecka w Gostyninie, Anna Piotrowska. Przyjmuje nas w gabinecie, w którym na ścianie wisi lista potrzebnych jej wychowankom rzeczy. Jedzenie, ubrania, opał na zimę - to trzeba zdobyć za każdą cenę. A wypoczynek dla dzieci? - Wielu naszych podopiecznych nawet nie wie, co to góry, morze czy wypoczynek nad jeziorem - przyznaje Anna Piotrowska. Pieniędzy dla 100-osobowej gromadki z domu dziecka w Gostyninie starcza tylko na najpotrzebniejsze wydatki.
A tamtejsze dzieciaki jak nikt inny zasłużyły na nagrodę. W wolnym czasie same malują swoje pokoje i odnawiają meble. Nie inaczej jest w Giżycach, gdzie mieszka 48 dzieci. - Cóż, nasi podopieczni lubią wyjeżdżać. Niestety, to się w tym roku nie uda... ? mówią nam ich opiekunowie. Jak więc maluchy spędzą ferie? To się jeszcze okaże! Bo "Fakt" wziął sprawy w swoje ręce i postanowił rozmiękczyć serca polityków i urzędników z rządu.
Oni mogą do woli wypoczywać w rządowych ośrodkach w całej Polsce. Plaże nad Bałtykiem, krystalicznie czyste jeziora na Mazurach, wspaniałe bieszczadzkie lasy i góry - dziewięć rządowych ośrodków jest rozsianych po najpiękniejszych zakątkach Polski. W pięknych, zadbanych budynkach są kryte baseny, sale kinowe, stoły do gry w ping-ponga, wypożyczalnie rowerów górskich i sanek ? w sam raz dla naszych dzieciaków. Czy rząd otworzy dla nich swoje ośrodki? Z taką prośbą zwróciliśmy się do osoby, która odpowiada w rządzie za walkę z biedą i pomoc potrzebującym - do wicepremier Izabeli Jarugi-Nowackiej. Pani premier! To byłby najlepszy dowód, że rząd potrafi jednak zrobić coś dobrego!
Barbara Biała