PolskaSpecsłużby manipulują dziennikarzami

Specsłużby manipulują dziennikarzami

Zbigniew Siemiątkowski ma rację tylko częściowo: rzeczywiście ludzie byłych i obecnych służb próbują za pomocą wyuczonych (na kursach?) prostych gier sterować mediami. Czasem wydaje im się, że są skuteczni. Na ogół dziennikarze szybko orientują się w próbach manipulacji, bo to, co służby uznają za subtelną grę, przeważnie jest łatwą do przejrzenia prowokacją - pisze Wojciech Czuchnowski na łamach "Gazety Wyborczej".

24.06.2004 | aktual.: 24.06.2004 07:06

Dziennikarze korzystają z różnych źródeł informacji, także tych pochodzących od ludzi tajnych służb. Powinni stale pamiętać, że przeciek rozmaitych półprawd może służyć dość paskudnym intrygom. Powinni też weryfikować te informacje w różnych źródłach. To nie służby ani nawet nie dziennikarz decyduje o tym, czy i kiedy artykuł się ukaże, ale redakcja - podkreśla komentator dziennika.

Owszem zdarza się, że dziennikarz zostanie "wpuszczony". Jednak od tego bardzo daleko do stwierdzenia, że to funkcjonariusze decydują o tym, kiedy opinią publiczną wstrząsną wiadomości o aferach i nadużyciach. Wizja wszechmanipulujących służb nie ma nic wspólnego z rzeczywistością demokratycznych mediów. Ogon nie zawsze kręci psem. Bo pies ma swój rozum - zaznacza publicysta gazety. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)