50-letni mieszkaniec indonezyjskiej wsi został spalony żywcem za kradzież kurczaka - poinformowała w środę gazeta "Jakarta Post", powołując się na miejscową policję.
Samosądu dokonali mieszkańcy jednej z osad w rejonie Cilacap na wyspie Jawa, około 250 km. od stolicy kraju, Dżakarty.
Ofiarę obwiązano gałązkami oblanymi benzyną i podpalono. W islamie - wyznawanym przez większość Indonezyjczyków - kradzież jest jednym z najpoważniejszych przestępstw, a w ludowej wersji tej religii często traktowana jest nawet surowiej niż zabójstwo. (kaw)