Spadek entuzjazmu wobec UE - to wina polityków
To politycy spowodowali spadek entuzjazmu
wobec Unii Europejskiej w sondażach. Nie mogło być tak, że zmiana
retoryki niemal natychmiast po referendum pozostanie bez śladu -
komentuje w "Gazecie Wyborczej" dr Jacek Kucharczyk z Instytutu
Spraw Publicznych.
11.12.2003 | aktual.: 11.12.2003 06:57
Przez pół roku mówiono, jaka wspaniała jest Unia, że to szansa na skok cywilizacyjny, że i tamci zyskują, i my. Po wygranym referendum to się zmieniło. W debacie nad konstytucją występują już nie partnerzy, ale oni i my. Pojawiła się retoryka zagrożenia polskiej suwerenności. Teraz od prawa do lewa mówi się o obronie Polski przed Unią - zauważa dr Kucharczyk.
Jego zdaniem, politycy zorientują się jednak, że ta retoryka na dłuższą metę prowadzi w ślepy zaułek, że trzeba będzie to odkręcać. W czerwcu 2004 r. odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego - przypomina komentator.
Politycy zrobią kolejny zwrot, Unia znów będzie dobra, a społeczeństwo będzie miało problem ze zrozumieniem, dlaczego. Trudno je będzie zachęcić do głosowania - prorokuje Jacek Kucharczyk na łamach "Gazety Wyborczej".