Sousa ostrzegał piłkarzy przed Słowakami. Ci jednak zrobili po swojemu. Ujawniono kulisy
Pojawił się w sieci kolejny materiał, który zakulisowo pokazuje przygotowania polskiej reprezentacji do meczu ze Słowacją. Każdy może zobaczyć, jak trener Paulo Sousa dokładnie opisał naszym kadrowiczom zagrożenia ze strony przeciwnika.
17.06.2021 10:24
Dzięki kanałowi "Łączy nas piłka" możemy zajrzeć za kulisy polskiej reprezentacji.
Zamieszczony w sieci filmik przedstawia elementy odprawy dla naszych kadrowiczów przed meczem ze Słowakami.
"Szczególnie skrzydłowy"
Trener dokładnie tam tłumaczył piłkarzom, w jaki sposób mogą nas zaskoczyć rywale.
- Możecie sobie zdać sprawę z tego, co może się zdarzyć. Musimy wchodzić w kontakt, musimy kryć ich krótko. Jeden kryje, drugi go asekuruje. Jeden kryje, drugi go asekuruje. (...) Oni są szybcy, atakują agresywnie. Przede wszystkim pomocnicy. (...) Szczególnie skrzydłowy po ich lewej stronie jest szybki - tłumaczył Paulo Sousa.
Dokładnie w ten sposób w 18 minucie meczu Robert Mak zaatakował nasze pole karne lewą flanką, której bronili Bartosz Bereszyński oraz Kamil Jóźwiak. Polacy nie zapewnili jednak odpowiedniego krycia i asekuracji i w ten sposób straciliśmy pierwszą bramkę, która nieszczęśliwie została zapisana na konto Wojtka Szczęsnego.
"Jest kluczowym graczem"
Selekcjoner omawiał również stałe fragmenty gry, które są znaczącym punktem siły Słowaków. - "Zazwyczaj Škriniar jest dla nich tutaj kluczowym graczem. Mają trzy strefy przy rzutach rożnych. (...) I jeszcze w okolicach punktu wykonywania rzutu karnego, gdzie robi małe ruchy, nie potrzebuje się przemieszczać. To silny gość - tłumaczył Paulo Sousa.
Nasz trener nie mylił się, bo w 69. minucie meczy Słowacy wyszli na prowadzenie właśnie po golu zawodnika Interu Mediolan, który przyjął piłkę w obecności czterech Polaków i strzelił w róg bramki Szczęsnego.
WYJŚĆ Z TEGO BAGNA. Kulisy wokół meczu Polska – Słowacja (1:2)
Pozostaje mieć nadzieję, że przed meczem z Hiszpanami nasi kadrowicze bardziej wezmą sobie do serca wskazówki trenera, bo Polska zajmuje ostatnie miejsce w grupie i jest w bardzo trudnej sytuacji.