Sondaże dają Juszczence wygraną

Jego rywal, premier Wiktor Janukowycz, powiedział, że jeśli przegra wybory przejdzie do "twardej" opozycji i nie będzie prowadził żadnych rozmów ze swoim oponentem na temat ewentualnej współpracy po wyborach.

Moi przeciwnicy dopiero zobaczą, co to takiego opozycja - oświadczył Janukowycz na konferencji prasowej w swoim sztabie wyborczym w Kijowie.

W sondażu przeprowadzonym przez Centrum Razumkowa i Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii lider opozycji prowadzi z premierem Janukowyczem 56,5:41,3%, a w sondażu ośrodka Socjalny Monitoring wynik na korzyść Juszczenki wynosi 58,1:38,4%. Z kolei w sondażu przeprowadzonym na zamówienie ukraińskiej prywatnej telewizji ICTV przez amerykańską The Luntz Research Company Juszczenko uzyskał 56% poparcia, a Janukowycz - 41%.

Kijowski politolog Mychajło Pohrebinski uważa, że rezultaty sondaży powyborczych są zgodne z oczekiwaniami, choć - jego zdaniem - dają Juszczence zbyt wysokie zwycięstwo. Myślę, że Juszczenko wygrał z Janukowyczem różnicą około 10 punktów procentowych - oświadczył Pohrebiński. Wiadomo, że z Pomarańczową Rewolucją w tle mógł wygrać tylko Juszczenko. Tak więc, moim zdaniem, nowego prezydenta wybrał nie naród ukraiński, lecz Sąd Najwyższy Ukrainy - powiedział Pohrebiński, do niedawna związany z administracją ustępującego prezydenta Leonida Kuczmy.

Ukraińska publicystka Julia Mostowa uważa, że ekipę Juszczenki czeka trudne zadanie, aby przekonać do siebie ok. 40% Ukraińców, którzy - jak wskazują sondaże powyborcze - głosowali w niedzielę na premiera Janukowycza.

Niedzielne głosowanie było powtórką drugiej tury wyborów prezydenckich z 21 listopada, która została uznana przez Sąd Najwyższy za sfałszowaną.

Nieoficjalne wyniki niedzielnych wyborów - jak poinformowała Centralna Komisja Wyborcza - będą opublikowane najwcześniej w poniedziałek rano.

Roman Kryk, Arkadiusz Prusinowski