ŚwiatSonda Stardust wylądowała

Sonda Stardust wylądowała

Kapsuła z próbkami materiału z komety Wild 2 oraz pyłu międzygwiezdnego wylądowała przed południem zgodnie z planem na pustyni w Utah. Tak zakończyła się amerykańska misja sondy Stardust, która wystartowała z Ziemi 7 lutego 1999 roku.

Sonda Stardust wylądowała
Źródło zdjęć: © AFP

15.01.2006 | aktual.: 15.01.2006 12:49

O świcie amerykańska sonda Stardust, wystrzelona z Ziemi przed niemal siedmioma laty, uwolniła kapsułę z bezcennymi próbkami materiału.

Celem misji Stardust była odległa wtedy o 820 mln kilometrów od Ziemi kometa Wild 2. Sonda NASA pokonała w sumie ponad 4,5 mld kilometrów, trzykrotnie okrążając Słońce. "Po drodze" udało jej się zebrać maleńkie cząsteczki pyłu międzygwiezdnego, który - zdaniem astronomów - stanowi pozostałość pradawnych, już nieistniejących gwiazd.

Po 5 latach podróży, w roku 2004, ważąca 385 kilogramów sonda dotarła w pobliże Wild 2, gdzie zebrała próbki gazu i pyłu z warkocza komety. Cenny materiał został zamknięty w specjalnej kapsule, w której w niedzielę, zgodnie z planem, dostarczono go na Ziemię.

Kapsuła została uwolniona w odległości ponad 110 tys. kilometrów od Ziemi. Stardust następnie miał uruchomić swoje silniki i wejść na orbitę dookoła Słońca.

Astronom z toruńskiego planetarium Jerzy Rafalski powiedział, że komety fascynują naukowców od wielu lat. Materia kometarna to bowiem najstarszy materiał w całym układze słonecznym. Materia z planet nie nadaje się natomiast do badania pierwotnej części, z której rodziła się Ziemia i inne planety. Badając pył kometarny, badamy więc prapoczątki Ziemi.

Jerzy Rafalski podkreślił, że problemem był sposób pobrania próbek z komet. Zwrócił uwagę, że każda cząstka pyłu kometarnego porusza się z prędkością sześciokrotnie większą od kuli karabinowej. W celu ich wyłapania użyto tak zwanego "aerożelu".

Rafalski zwrócił uwagę, że każdy zainteresowany może się włączyć w badania pyłu kometarnego. Wystarczy pobrać z Internetu specjalny program, który pracuje jako wygaszacz ekranu komputera i ściąga z instytutu badawczego dane na temat pyłu kosmicznego. Następnie przelicza i analizuje jego skład chemiczny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)