Somalia: Rośnie liczba ofiar krwawego zamachu w Mogadiszu
Co najmniej 85 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w wybuchach dwóch samochodów pułapek w stolicy Somalii, Mogadiszu. Jak podaje Reuters, jest to jeden z najkrwawszych zamachów w tym kraju od 10 lat.
15.10.2017 12:03
Na razie nikt nie przyznał się do zorganizowania ataku, jednak zdaniem somalijskiego rządu stoi za nimi powiązana z Al-Kaidą organizacja ekstremistyczna Al-Szabab.
- Nie obchodzi ich życie Somalijczyków. Matek, ojców, dzieci - ocenił premier Hasan Ali Khayre. - Obrali za cel najgęściej zaludniony region Mogadiszu, zabijając jedynie cywilów - podkreślił.
Minister ds. informacji Abdirahman Omar Osman oświadczył, że były to największe wybuchy, do jakich doszło w stolicy od lat. - To smutny dzień. Oto, jacy są bezlitośni i brutalni. Musimy się zjednoczyć przeciwko nim - powiedział na antenie państwowej rozgłośni.
W szpitalach zorganizowano masową akcję oddawania krwi dla rannych. Prezydent Somalii Mohamed Abdullahi Mohamed ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Ekstremiści z Al-Szabab walczą o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Bojownicy są w stanie dokonywać krwawych ataków, mimo że utracili większość kontrolowanego dotychczas terytorium po ofensywie sił pokojowych Unii Afrykańskiej.