"Solidarność": rząd chce ograniczyć swobody obywatelskie
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o
zgromadzeniach publicznych zmierza do ograniczania praw
obywatelskich i swobód demokracji - uważa NSZZ "Solidarność".
Zdaniem sekretarza NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze Grzegorza Iwanickiego, projekt zakłada ograniczenie prawa legalnych podmiotów do organizowania manifestacji w miejscach publicznych i zmierza do zmian o charakterze autorytarnym. Polega to m.in. na rozszerzeniu odpowiedzialności odszkodowawczej organizatorów oraz ułatwia organom policji uznanie manifestacji za nielegalną.
Rządowy projekt zakłada m.in., że organizator lub przewodniczący protestu będzie wspólnie ze sprawcą odpowiedzialny za szkody powstałe podczas zgromadzenia lub bezpośrednio po jego zakończeniu.
Projekt wprowadza też przepis, że w zgromadzeniach nie będą mogły brać udziału osoby zamaskowane, których identyfikacja jest utrudniona lub wręcz niemożliwa. Przedstawiciel gminy będzie mógł nawet rozwiązać zgromadzenie, jeśli wygląd jego uczestników utrudnia ich identyfikację. Do katalogu sytuacji, w których przedstawiciel gminy może rozwiązać zgromadzenie, dodano sytuację, gdy np. protest odbywający się na drodze publicznej zostanie przerwany przez organ kontroli ruchu.
Rząd, aby umożliwić przygotowanie odpowiedniego zabezpieczenia sił porządkowych, zastąpił dotychczasowy 3-dniowy termin zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu - terminem 7-dniowym.
Rzecznik rządu Marcin Kaszuba, odnosząc się do komunikatu "S", powiedział PAP, że forum, na którym dyskutowane są takie kwestie, jest Komisja Trójstronna, a nie oświadczenia dla mediów.