ŚwiatSolidarni z włoską zakładniczką

Solidarni z włoską zakładniczką

Pół miliona osób według organizatorów, 100 tysięcy zdaniem policji, wzięło udział w sobotę w manifestacji w Rzymie, zwołanej przez redakcję komunistycznego dziennika "Il Manifesto" na znak solidarności z jego porwaną w Iraku wysłanniczką Giulianą Sgreną.

Solidarni z włoską zakładniczką
Źródło zdjęć: © AFP

19.02.2005 | aktual.: 19.02.2005 21:01

Na wiec przyszli przywódcy opozycyjnej centrolewicy. Politycy koalicji rządowej swoją nieobecność wytłumaczyli tym, że demonstracja miała charakter polityczny.

Manifestanci na czele z zespołem redakcyjnym gazety, rodzicami zakładniczki oraz lewicowymi politykami z nieformalnym przywódcą opozycji Romano Prodim domagali się uwolnienia porwanej 4 lutego w Bagdadzie 56-letniej włoskiej dziennikarki-pacyfistki a także francuskiej reporterki Florence Aubenas. Żądano wycofania włoskich wojsk z Iraku, o co prosiła sama Giuliana Sgrena w nadanym w środę nagraniu wideo.

Była to jedna z największych w ostatnich latach pokojowa demonstracja w Wiecznym Mieście. Całe Włochy są tutaj z nami - powiedział Romano Prodi, a odnosząc się do nieobecności polityków centroprawicowej koalicji rządowej oświadczył, że nie wyobraża sobie, by ktoś mógł nie przyjść na sobotnią demonstrację, odbywającą się pod hasłem "Uwolnijmy pokój".

W jej trakcie nie wznoszono żadnych haseł antyrządowych. Uczestnicy manifestacji nieśli transparenty z portretami porwanej dziennikarki i flagi pokojowe.

Wiec, który wyruszył z Placu Republiki, zakończył się przy Circus Maximus wielkim koncertem.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)